Niedziela – dzień wyjątkowy dla wszystkich przybywających do Rzymu . Celem naszym jest udział spotkaniu z Papieżem Benedyktem XVI w Watykanie.
Plac od godzin porannych wypełniony jest coraz większą ilością wiernych. Rozmodlone grupy i śpiewy a także oczekiwanie na ten szczególny moment .
Słońce i moja kochana Mama siedząca na małym turystycznym krzesełku przywiezionym z Polski .Każdy z nas zanosił swoje błaganie i prośby . A potem widok maleńkiej postaci Ojca Św , który udzielił błogosławieństwa ze swojego okna. Zdecydowałam ,że nie będziemy czekały do zakończenia uroczystości lecz przejdziemy do Bazyliki aby uniknąć tłumu wiernych. Kontrola bezpieczeństwa a potem już wejście do krypt gdzie pochowani są głowy kościoła katolickiego.
Wielkie wzruszenie towarzyszy w momencie zatrzymania się przy grobie Jana Pawła II . To chwilka …może 30 sekund może troszkę dłużej , każdy chciałby przyklęknąć , podziękować i pomodlić się …lecz ludzi coraz więcej i należy ustąpić miejsca następnym . Tak jest od pięciu lat , świat oddaje cześć Naszemu Polakowi.
Kolejny raz jestem szczęśliwa ,że mogłyśmy przyjechać do Watykanu . Potem uczestniczymy we mszy św. . Przechodzimy Bazylikę podziwiamy Pietę Michała Anioła , dochodzimy do Św.Piotra , zachwycamy się pięknem i potęgą budowli.
Czas płynie nieubłaganie- idziemy dalej . Podziwiałyśmy po drodze Zamek Św. Anioła – siedzibę ówczesnych papieży, aktualnie jest tutaj muzeum . Przed nami jeszcze dosyć odległy – Plac Navona z przepięknym pomnikiem Fontaną Czterech Rzek. Plac jest olbrzymim prostokątem , z każdej strony na parterach kamienic znajdują się restauracje , bary , sklepu i lodziarnie.
Siedziałyśmy dosyć długo odpoczywając po długim spacerze z Watykanu.
.