Minęło już siedem lat od tamtych dni .
Może wcześniej nie potrafiłabym napisać wspomnień …czas goi rany …podobno ?! .
Więc w paru zdaniach .
Lot powrotny do Warszawy był wielkim stresem i pytaniem co dalej …potem podróż do domu i niezliczona ilość telefonów do Gdańska .