Miasto Luksor nazywane jest często największym muzeum świata na świeżym powietrzu ze względu na ruiny kompleksu świątyń w Karnaku, świątynię Luksoru oraz niezliczoną liczbę starożytnych posągów, świątyń i krypt w Dolinie Królów na zachodnim brzegu Nilu .
W 1979 roku Luksor wpisany został na Światowa listę dziedzictwa UNESCO .
Pojechaliśmy potem nad brzeg Nilu gdzie na statku była umieszczona restauracja .
Każdy serwował sobie danie w stylu co chce to je co mi bardzo odpowiadało . Jak mam wybierać coś z baraniny to zawsze decyduje się na …kurczaka ! .
Po godzinnej przerwie odbyła się przeprawa łodzią na druga stronę szerokiej , zanieczyszczonej rzeki .
Tam oczekiwali na nas miejscowi z prośbą o pieniądze . To był prawdziwy Egipt .
Kobieta przyodziana w czarne okrycie z wyciągniętą dłonią , obok malutkie dziecko…to świat nadziei dla mieszkańca tej ziemi. Ofiarowanie paru funtów egipskich , przekazanie coś z jedzenia , niewielki drobiazg i uśmiech na twarzy … tego się nie zapomina . Wiele osób w tej części ma niewielkie manufaktury gdzie wykonują pamiątki .
Kupiłam chyba za dwadzieścia dolarów ptaka egipskiego z zielonego alabastru oraz czarnego pięknego kota a dodatkowo dostałam niewielki drobiazg – skarabeusze , które przynoszą szczęście .
Podjechaliśmy dalej aby zobaczyć Dolinę Królów z grobem Tutanchamona , który został odkryty 26 listopada 1922 roku.
Wiele grobowców Faraonów zostało ograbionych i wywiezionych . Część została przekazana do Muzeum w Egipcie . Samo wejście do grobowca było wielkim przeżyciem . Zobaczyłam długi korytarz z wieloma schodami a na ścianach przepiękne stare malowidła . Wszystko było takie dziwne , poruszające umysł ,że znalazłam się w podziemiu pochowania jednego z wielu tak ważnych Faraonów . Ludzie przechodzili w ciszy i skupieniu .
Po chwili wyprawa cofnięta o wieki została zakończona . Wyszliśmy przewodnik naszej grupy sprawdził czy wszystkie osoby opuściły grobowiec.
Następnie zwiedzaliśmy Świątynię Królowej Hatszepsut . To ogromna budowla osadzona u stóp wielkiej skały w Tebach . Widok niesamowity . Fantastyczne dzieło sztuki choć czasu było zbyt mało aby spokojnie pochodzić i pooglądać .
Pomału nasza wycieczka dobiegała końca .
Zachód słońca jakby nas żegnał i zachęcał do ponownego przyjazdu . Ale czy się kiedyś to uda pomyślałam wówczas …???
Do hotelu powróciliśmy w nocy . Każdy z nas był zmęczony lecz pełen cudownych wrażeń .