tak myślę...

Nasz pobyt w Wiedniu był zdecydowanie zbyt krótki .
Pamiętam , że odjazd pociągu był około czwartej po południu ...dla bezpieczeństwa należało być na dworcu godzinę wcześniej . Poszliśmy na Plater ...nie wchodziliśmy jednak na teren wesołego miasteczka .
Ktoś zrobił " interesujące " zakupy w pobliskich elektronicznych tanich sklepach.
Ktoś sprzedał aparat Zenit w bardzo korzystnej cenie ...czyli same radości w wielkim mieście !.
Doszliśmy do Katedry , przeszliśmy pięknym parkiem i... nic więcej nie utkwiło w mej pamięci !
Dzisiaj chciałabym aby była możliwość dolecieć do Wiednia tanimi liniami.
W ubiegłym roku można było lecieć z Bydgoszczy lecz lot nie należał do tanich , kosztował w jedną stronę ponad czterysta złotych .
Poczekam więc ...może kiedyś i wyjdę na spacer po Wiedniu , wieczorem pójdę na koncert...może... a jak nie to zadowolę się Noworocznym Koncertem transmitowanym od lat w naszej polskie telewizji .
Do Polski jechaliśmy przez Katowice .
Potem nas doczepiono do innego składu aby do Bydgoszczy dojechać o świcie.

.

Komentarze (2)