Następny przystanek w naszej podróży to Barcelona .
Po śniadaniu i oddaniu do przechowalni naszych plecaków zwiedzamy miasto idąc wzgórzem miasta.
Chwila zaskoczenia i Grażyna ugodzona zostaje nożem w ramię lewej ręki . Krew , transport do kliniki , sala operacyjna …
Oczekiwanie nasze a potem jeszcze długie i często utrudniane zeznania w kwesturze policji.
Kobieta , która zaatakowała Grażynę zostaje zatrzymana przez policję . Jest osobą o słabym zrównoważeniu psychicznym .
Zostaje przy nas zwolniona do domu a z posterunku odbiera ją jej ojciec.
Jesteśmy wszyscy pod wrażeniem dnia .
Grażyna jest w szoku i ma gorączkę . Podejmujemy wszyscy decyzję o powrocie do Polski.
Wyjeżdżamy z Barcelony w pewnym stopniu szczęśliwi , że nóż trafił w rękę a nie w inne bardziej niebezpieczne miejsce na przykład szyję , głowę lub oko…strach myśleć …
.