Samolot pokonuje odległość między Warszawą a Madrytem w 3 godziny .
Bezpośredni pociąg z Paryża przywozi pasażerów po 14 godzinach jazdy .
My jechaliśmy do stolicy Hiszpanii z Lagos przez Sewillę po tygodniowym pobycie w Portugalii.
Stolica Hiszpanii wraz z otaczającą prowincją zajmuje geograficzny środek półwyspu Iberyjskiego. Zbiegają się tu wszystkie drogi wiodące ku wybrzeżom i granicy państwa.
Miasto liczy ponad 3 miliony 200 tysięcy mieszkańców i zajmuję powierzchnię pięćset trzydzieści kilometrów kwadratowych .
Jesteśmy na madryckim dworcu kolejowym , który uważany jest nie tylko przeze mnie za najbardziej nowoczesny w Europie.
Kasy biletowe , walutowe , sklepy , biura lotnicze i turystyczne znajdują się pod jednym dachem .
Zieleń , kwiaty i muzyka dobiegająca z dworcowych głośników powoduje , że nie widać śpieszących się pasażerów z walizkami . Dworzec ten jest wspaniałym miejscem wypoczynku podróżnych .
Madryt jest miastem , w którym nie szuka się wielkich zabytków .
Spaceruje się tutaj alejkami i ma też to swój urok. Kawiarnie czynne są prawie do rana .
Muzyka przeplata się z różnojęzycznym gwarem. Nam smakowała najbardziej kawa z kostkami waniliowych lodów.
Tereny zieleni znajdują się w centrum miasta . Zieleń jest niejako duszą miasta w stolicy jest 30 parków.
Taniec i muzyka to dodatkowe cechy miasta , które dostrzega się na każdym kroku .
Madryt jest miastem w którym nie ma wielkich zabytków . Mieszkańcy stolicy mówią z żalem , że aby zobaczyć coś godnego należy pojechać do miejscowości Toledo. My podchodzimy do Pałacu Królewskiego , który zbudowany został w 1807 roku .
Jest budową klasycystyczną postawioną w czworobok , wokół kwadratowego patio. Kompleksie pałacu mieści się biblioteka królewska , zbrojownia i muzeum karoc.
Malarze rozstawiają swoje sztalugi na placach miasta . Dzięki artystom zobaczyć możemy również „ Corridę „ w barwach pasteli…
Wystawy sklepowe są różnorodne. My jednak nic nie musimy kupować .
W naszych torbach zabrana jest z Polski sucha kiełbasa , orzeszki , napoje w proszku…a na deser są portugalskie pomarańcze.
Ostatnie godziny przed odjazdem pociągu do Barcelony spędzamy na dworcu kolejowym.
Natrysk i pranie wycieczkowe – to czynności na zakończenie dnia a potem gdy wystarczy czasu spacer po dworcowych biurach turystycznych i prospekty o hiszpańskich miastach.
Spacerujemy bez celu a przecież należało zobaczyć taniec flamenco i walkę byka z toreadorem ….
Na taniec zbyt wczesna pora a corrida nie wszystkich z nas interesowała.
.
.