Na chwilkę zatrzymujemy się w Monaco , gramy w kasynie i odpoczywamy w cieniu palm.
Nicea wita nas deszczem i chłodem a przecież to połowa czerwca !
Spędzamy dzień na francuskim przyjęciu w polskim domu .
Gościnność nie zna granic a opowieści sprzed lat ciągną się godzinami .
Jest nam dobrze w domu , czekamy na spotkanie z kuzynem , którego Grażyna nie widziała wiele , wiele lat…
.