Geoblog.pl    zula    Podróże    Samolotem do...Krakowa!    Cukiernie Krakowa...
Zwiń mapę
2022
05
sie

Cukiernie Krakowa...

 
Polska
Polska, Kraków
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 380 km
 
Dziękuję za komentarze ...aż chce się dalej wspominać.
Wiem już dzisiaj ,że w kolejnym roku odwiedzę Podgórze .Sugestie Marianki spowodowały ,że poczytałam o tej dzielnicy ,która kiedyś była odrębnym miastem. Wiele interesujących miejsc lecz i sprawność musi być większa bo ilość kilometrów do pokonania zdecydowanie inna niż na Kazimierzu czy w centrum Krakowa.
Tutaj zwiedzam od ławeczki do kawiarnianego stoliczka. Po drodze jak się uda to jedno czy dwa zdjęcia i pomału dalej.
Przyjeżdżam pod mury Barbakanu .Nie ma turystów a są dorożki...dostrzegam numer jeden i zastanawiam się czy to pierwszy pojazd miasta Krakowa?. Znam opinię przeciwników tej atrakcji lecz gdy właściciel dba i „dogadza” swojej Baśce to dlaczego nie? .
Koń prezentuje się pięknie , za moment otrzyma wiadro wody i pan poczesze grzywę. Patrzę na codzienny rytuały lecz wzrok przyciąga wyjątkowy pomnik .
To światowej sławy malarz Jan Matejko ,który siedzi w fotelu. Postać została wykonana z brązu z napisem dat 1838-1893.
Inicjatorem i pomysłodawcą był profesor Stanisław Pytko z krakowskiej AGH. Projekt wykonał profesor krakowskie ASP Jan Tutaj. Pomnik odsłonięto 12 listopada 2013 w 175 rocznicę urodzin i 120 rocznicę śmierci artysty.
Kieruję się w stronę Bramy Floriańskiej . Widzę kapliczkę i z obrazem Matki Boskiej Piaskowej – Opiekunki Krakowa . To późnobarokowa kopia z Kościoła Karmelitów . To tutaj mieszkańcy miasta wielokrotnie prosili o potrzebne łaski . W czasie Konfederacji Barskiej w 1768 roku, kolejnych powstań i wojen. Przystaję powierzam swoje zmartwienia i kłopoty i proszę o pomoc …wzruszenie...
Byłam w tym miejscu wiele lat temu i dzisiaj ponownie chciałam bardziej poznać to wyjątkowe miejsce. Najpierw siadam przy kawiarnianym stoliczku i przypominają mi się fakty z życia Pani Wisławy Szymborskiej . Poetka uwielbiała atmosferę Krakowa i gdy już nie mogła spacerować to siadała przy stoliczku zamawiała ...myślę ,że kawę i zapalała papierosa . Patrzyła na przechodniów ...słuchała i rozmawiała...
Jama Michalika to najstarsza kawiarnia Krakowa. Położona na Drodze Królewskiej przy Floriańskiej 45 . Została założona 1895 roku jako Cukiernia Lwowska przez Jana Apolinarego Michalika. Znajduje się w pobliżu Akademii Sztuk Pięknych i Uniwersytetu Jagiellońskiego. W owych czasach to studenci i profesorowie byli najważniejszymi bywalcami. Tutaj było muzeum krakowskiej secesji i młodopolskiego malarstwa. W 1905 August Kisielewski razem z grupą przyjaciół założył pierwszy w Polsce Kabaret Zielony Balonik .Powstaje w Kawiarni Zielona Sala oraz Górka – sala i scena . Zielone meble , witraże , freski , lamperie, karykatury i obrazy - wszystko to wypełnia pomieszczenia Cukierni. Podaje się Polskie Ciasta w czasie austriackiego zaboru. Są Mazurki zwane : Chopin, Mickiewicz i Paderewski a bywalcami są Kazimierz Przerwa -Tetmajer, Stanisław Wyspiański i Lucjan Rydel . Biesiadnikami są Dagny i Stanisław Przybyszewski oraz Helena Modrzejewska i Adam Chmielowski (Święty Brat Albert) a po latach grupa przyjaciół z Teatru Rapsodycznego na czele z Karolem Wojtyłą .
W okresie kryzysu międzywojennego Jan Michalik wyjeżdża z Krakowa i zakłada pensjonat w Poznaniu. W Kawiarni debiutuje Teresa Budzisz Krzyżanowska i Anna Seniuk. Gości wybitnych artystów z Polski – Teatr Dramatyczny z Warszawy, Teatr Polski z Lwowa, Teatr z Londynu ,Toronto. W Teatrze Na Górce występuje Hanka Bielicka, Marcin Wolski, Andrzej Kryszak i Andrzej Zaorski oraz Krystyna Prońko ,Piotr Szczepanik i najbardziej znane kabarety w Polsce. Wiele ważnych osób dla teatru, literatury ,filmu i kina oraz poezji było gośćmi tego miejsca. Kawiarnia nie jest dotowana i aktualnie utrzymuje się z ...własnej działalności. Organizuje występy oraz biesiady dla turystów z poza granic Polski. Są wówczas śpiewy i kuchnia regionalna. Nawet zastanawiałam się czy nie uczestniczyć w tej krakowskiej atrakcji...
Kawę wypiłam i ruszam dalej aby zjeść ciastko – słynną krakowską kremówkę. Zatrzymuje się w cukierni Słodki Wentzl .
Założona została w 1792 roku . Gościli tutaj wielcy Krakowa- Konstanty Ildefons Gałczyński czy marszałek Rydź-Śmigły oraz Tadeusz Boy Żeleński .W Kamienicy mieści się także hotel z apartamentami .
W cukierni jest ładnie choć dosyć długo oczekiwałam bo panie kelnerki ,zajęte były rozmowami a nie gośćmi...
Zapytasz mnie a ciastko? Dobre lecz zbyt duże . Pamiętam jak dawno, dawno temu były ciastka po dwa złote i to była wielkość odpowiednia tak na dwa kęsy – wystarczająco. Teraz porcja jest taka ,że męczy . Oczywiście można zostawić lecz nie lubię marnować żywności a ...słodyczy to już pod żadnym pozorem!
W tym miejscu podziękuję stock.geoblog.pl za komentarz pod poprzednim wpisem.
Bardzo cenny i budujący. Niestety prawda jest inna – w moim wieku , najczęściej co pozostało niestety już się nie naprawia tylko należy usunąć. Uśmiałam się bardzo gdy pocieszałeś mnie o korzyściach !. Będą ,nie przeczę ale inne na ...lata !
Dziękuję także Genek.geoblog.pl , który pocieszył mnie gdy napisał o swojej Mamie. A Pani Mamo dziękuję za towarzyszenie w moich podróżach to tu i tam.
Pamiętam ,że wielki impuls otrzymałam od pani z Poznania , którą spotkałam w tym roku na molo w Kołobrzegu.
Od słowa do...wyszło ,że miała operację kolana i równocześnie wykupiony rejs wielkim statkiem do Nowego Jorku a potem dalej.
Bardzo chciała jechać i po operacji tak zawalczyła przez trzy miesiące ,że pojechała bez kuli i samodzielnie się poruszała . Zachwycona jest Stanami i to była jej podróż życia – Myślę ,że ma ponad osiemdziesiąt lat i zapewne nie je słodyczy co było widać po sylwetce.
Słyszę :...”Małgorzata to dlaczego jesz słodycze?”....
Odpowiem ...niestety dwa lata pandemii to był dla mnie psychiczny koszmar . Odizolowałam się w pewnym momencie od złych wiadomości lecz i tak stres zajadałam ciastkami.
No dobrze coraz więcej szczegółów wiecie o mnie ale po dwunastu latach ?! Traktuje wszystkich jak grono bardzo dobrych znajomych a może i przyjaciół ?
Dzień jak zawsze upalny i chciałam do hotelu jechać z innej strony rynku. Nie potrafiłam prawidłowo określić miejsca odbioru więc powróciłam do Małego Rynku. Po drodze zatrzymałam się w Galerii Szara Kamienica. Fantastyczne zdjęcia i inne spojrzenie na miasto.
Dzisiejszy dzień był spokojny , odpocznę w hotelu i tam zjem uroczysty obiad na zakończenie mojego pobytu w Krakowie.
Jutro powrót do Bydgoszczy.

Zapraszam do galerii zdjęć oraz na krótką prezentację : Jama Michalika


.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (33)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Pamar
Pamar - 2022-08-26 18:42
Jestem pełna podziwu dla Twojej wytrwałości i zamiłowania do zwiedzania. Niejedna osoba by spędzała cały swój czas przed telewizorem, a Ty powolutku z wielką ciekowością odkrywasz świat.
Brawo!
 
Pamar
Pamar - 2022-08-26 18:47
A co do dorożek, to ja jestem ogromną miłośniczką koni, kocham te zwierzęta.
I uważam, że jeśli nie będzie takich atrakcji, to konie zimnokrwiste będą hodowane jedynie na rzeź.
Co innego jest kiedy dwa konie ciągną dorożkę z czterema osobami, a co innego, gdy ciągną cały wóz ludzi pod górę na Morskie Oko.
Tak jak mówisz, jeśli właściciel dba o swoje zwierzaki, są zdrowe, silne, napojone, to dlaczego nie. Niech cieszą oko i niech żyje im się dobrze na powietrzu, spacerując po mieście, przemierzając kilometry, nocki w swojej stajence, czasem pewni mają wolne na pastwisku. To inne życie niż w masowej hodowli, w ciasnym boksie.
 
genek
genek - 2022-08-26 19:37
Dzieki. Mama pozdrawia. Ona też nadal sporo podróżuje, ale ostatnio tylko po Polsce i głównie nad Bałtyk w czerwcu lub wrzesniu , gdy pogoda nadal ladna a turystow mniej, no i ceny niższe :)
 
marianka
marianka - 2022-08-26 21:43
Przyjaciół zdecydowanie!
A przy następnym pobycie w Krakowie, to jak na kremówkę to tylko do Czarodzieja na Karmelickiej! ;) Może nie jest to tak reprezentacyjne miejsce jak Słodki Wentzl, ale to tam Krakusy zaopatrują się w kremówki ;)
I koniecznie jeszcze 'Grylażowe' od Cichockich. Też krakoski klasyk ;)
 
Danach
Danach - 2022-08-27 10:54
Ale super opis Słodkich atrakcji :)
 
stock
stock - 2022-08-28 09:59
Jakoś tak pesymistycznie zabrzmiało, ale przykład pani z Poznania zamieściłaś raczej nieprzypadkowo. Życzę takiego samego zakończenia jak u tamtej pani - odbycia podróży życia, o własnych siłach, już po operacji :)
 
mamaMa
mamaMa - 2022-08-29 22:39
Małgosiu i ja znam takich wyczynowców, których nawet poważne niedomagania nie zatrzymały w locie. Tu i tam coś dopasować, ułatwić, zorganizować i już jesteś w Krakowie. A przede wszystkim czasem w tym locie puścić nogę z gazu i cieszyć się chwilą, odpoczynkiem. Wszystkich nas to czeka;)

Podgórze.... zapisuję na kolejną wizytę w Krakowie!

A co do słodyczy....i ja je z przyjemnością całe moje życie pałaszowałam i nigdy bym nie uwierzyła, że mogłoby być inaczej (nawet, jakbym bardzo tego chciała). Do lutego, gdy to eksperymentalnie wybrałam się na tygodniową głodówkę z codziennymi wędrówkami. Do dziś nie jem cukru i do dziś w to nie wierzę:)
 
zula
zula - 2022-08-30 13:36
Brawo mamaMa!
Podziwiam!
 
 
zula
Małgorzata Zulczyk
zwiedziła 18.5% świata (37 państw)
Zasoby: 1038 wpisów1038 5006 komentarzy5006 10688 zdjęć10688 185 plików multimedialnych185