Pisa i ...zielony Plac Cudów - Katedra i Cmentarz

Dzisiaj w planie Piza . W kolejnych dniach chciałam dojechać do Sieny i Lucca .
W pierwszych dwóch miejscach byłam wiele lat temu czyli to taka sentymentalna wędrówka do przeszłości piękna!.
Wstałam o poranku , zobaczyłam błękit nieba i wiedziałam ,że dzień będzie wspaniały ! .
Zeszłam na śniadanie , które było bardzo urozmaicone . Ser z orzechami , różnego rodzaje dżemy , włoska szynka i malutkie bułeczki pieczone z hotelu to pyszności poranka. Herbata jedna ,druga a na deser z automatu różne rodzaje kawy do jednej filiżanki aby było czym się napić …bo espresso to ciut mało a latte macchiato to znowu zbyt słabe ! .
Zwarte i gotowe wyszłyśmy z hotelu , który położony jest w pobliżu dworca kolejowego .
Patrząc na mapę obrałam kierunek ku Piazza dei Miracoli co w tłumaczeniu znaczy Plac Cudów.
Minęłyśmy rzekę Arno , zatrzymałam się na moment aby utrwalić odbicie rzędu kamienic w wodzie.
W tym dniu odbywał się maraton – ulice były pozamykane a uczestnicy biegu pokonywali kolejne kilometry i własne słabości .
Nasze oklaski mam nadzieję ,że choć trochę pomogły sportowcom a byli to ludzie często w …starszym wieku . Podziwiałam .
Plac Cudów wpisany jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W momencie wejścia na plac zobaczyłam katedrę , baptysterium i wieżę .
Była tam masa ludzi z aparatami w dłoni i ludzi , którzy pozowali do zdjęcia .
Chcieli przewrócić , popchnąć czy wziąć w dwie ręce a może nogami przytrzymać krzywą wieżę !.
Pomyślałam ,że chyba nigdzie nie ma takiego przedstawienia gdzie głównym aktorem jest aparat i wieża .
Uśmiechnęłam się lecz wiedziałam ,że zapewne i ja razem z Ewą ulegniemy tej zabawie .
Wszyscy na placu byli radośni i to było wspaniałe !.
Kierujemy się do punktu sprzedaży biletów . Chcemy wejść do katedry , baptysterium i zobaczyć także cmentarz.
Poinformowano nas ,że do godziny 12 wejście do katedry jest bezpłatne czyli sześć euro wystarczy aby podziwiać cuda placu.
Wejście na wieże to koszt piętnastu euro lecz nie decyduje się na pokonanie trzystu schodów w jedna stronę !.
Budowę Katedry Santa Maria Assunta rozpoczęto w 1064 roku i jest z marmuru o różnych odcieniach .
Najcenniejszymi zabytkami są drzwi z brązu , które zostały wykonane w 1180 roku przez Bonannusa oraz mozaiki pod tytułem „Chrystus w majestacie „ z 1302 roku autorstwa Giovanni Pisano .
Wnętrze jest dosyć charakterystyczne . To pasy białego i czarnego marmuru . Granitowe korynckie kolumny pochodzą z meczetu w Palermo . Podziwiamy piękną ambonę autorstwa Giovanni Pisano wykonaną w latach 1302-1310.
Za moment rozpoczyna się niedzielna msza święta . Jest wiele osób i my także uczestniczymy w uroczystości .
Śpiewy potem kazanie w języku włoskim to chwila wytchnienia i przemyśleń . Ciekawostką jest ,że na moment podniesienia nikt nie klęka . Wszyscy wstają z miejsc – podobała mi się ta forma czci Boga .
Opuszczamy świątynię i kierujemy się w stronę cmentarza Campo Santo Monumentale.
Wybudowany został w latach 1278-1464 podobno na świętej ziemi przywiezionej z Golgoty .
Zachowane grobowce to prawdziwe dzieła sztuki . Cały teren jest czworobokiem pod dachem a pośrodku znajduje się olbrzymia zielona przestrzeń gdzie także można dostrzec groby. Niektóre sarkofagi są w trakcie renowacji podobnie jak freski , które zdobią ściany budynku cmentarza .
Chodząc krużgankami w posadzkach dostrzega się zaznaczone starymi płytami miejsca spoczynku wybitnych osób .
Ten labirynt chwilami przysparza kłopotu aby nie stąpać na groby. W jednej z kaplic znajdują się umieszczone w specjalnych gablotach vota zmarłych.
Na dokładne poznanie cmentarza należałoby poświecić zdecydowanie więcej czasu niż nasza godzina .
Pomyślałam ,że po raz pierwszy znajduję się na tak dziwnym a zarazem pięknym cmentarzu .

.

Zdjęcia (44)

Komentarze (8)