Wieczór był bardzo ciepły .
Planowałyśmy spacer po starówce . Zmęczenie okazało się silniejsze , Mama zasnęła , odpoczywała .
W sierpniowy dzień słońce znika poza horyzontem dosyć późno . Zrobiło się ciemniej , wiedziałam ,że gdy nie pójdę to szansa zobaczenia miasta nocą przepadnie .
Powalczyłam sama z sobą i ruszyłam . Szłam , robiłam zdjęcia , zatrzymywałam się przy wystawach sklepowych .
Podziwiałam miasto , czułam się bezpiecznie . Chwilami zatrzymywałam się gdy słyszałam dźwięki muzyki .
Pozostanie w mej pamięci widok dziewczyny z akordeonem, instrumentem jakby przypisanym do Paryża .
Śpiew i wspaniałe akordy – tego nie można zapomnieć ...
Czy warto było ??? …proszę zobaczcie jak prezentuje się Wilno .
.