Pełna wrażeń cieszyłam się ,że mogę iść płaską drogą !
Zatrzymałyśmy się przy porcie lecz tym razem jest zbyt mało czasu aby popłynąć statkiem .Uliczkami wśród , których podziwiam domy z niezliczoną ilością balkonów dochodzimy do Katedry Duomo . Budowę rozpoczęto w 1396 roku a ukończono dopiero w XVI wieku.
W 1744 roku dobudowano kopułę .Wnętrze zdobią wspaniałe witraże i gobeliny .
W Como jest miejsce spoczynku znanego fizyka Aleksandra Volty - wynalazcy prototypu baterii . Wybudowano dla naukowca mauzoleum.
Wąskie ulice z balkonami chronią nas od niespodziewanego deszczu . Kanały odpływowe deszczówki usytuowane są środkiem ulicy . Widok to dosyć dziwny lecz ciekawy .
Ulewa zmusza nas do bardzo szybkiego marszu w stronę dworca . Fotografuję bardzo interesujący pomnik rąk . Jest tablica lecz moja znajomość włoskiego ogranicza się do : prego , avanti, grazie ,... buonanotte i arrivederci oraz paru jeszcze słów . Może Ktoś z czytelników odczyta i przetłumaczy ??.
Zmęczone wpadamy na peron . Mija dziesięć minut i ruszamy pociągiem w stronę Mediolanu .