Miałam przesiadkę w Londynie .
Port lotniczy Heathrow to kolos ! Musiałam przemieścić się do opowiedniego terminala odlotów , który jasno określony był na moim bilecie. Potem jeszcze szybko dojść na swoje stanowisko z którego leciałam do Chicago !!!
Byłam pewna , że oczekiwana jestem przez Ewę i Zbyszka oraz dzieci . Wszystko dla mnie było wielką niewiadomą , chciałam poznać coś nowego i przeżyć dwa i pół miesiąca w zupełnie nowym otoczeniu.
Radość , optymizm i wiara ,że wszystko się uda !!!.