Po ostatniej wędrówce na Jaworzynę Krynicką nasze myśli wiążą się zawsze z naszym wyjazdem. Część wyjeżdża wcześniej – wracają do domu przez Warszawę , chcą pochodzić po stolicy by wieczornym expresem przyjechać do Bydgoszczy. Pozostali będą jeden dzień dłużej i wrócą w niedzielę rano , jadąc z Krynicy przez Kraków .
Stwierdziliśmy , że dni liczone do wyjazdu z Muszyny mijają bardzo szybko . Zaczynają powoli powracać myśli o domu , pracy i mieście , myśli , które nie towarzyszyły nam przez dwa tygodnie. Teresa zaczyna snuć refleksję na tym co było . Chyba doszedł każdy z nas do wniosku , że wędrówka górska uczy czegoś nowego . Człowiek zdobywając górę , pokonuje równocześnie własne zniechęcenie , opór i chęć powrotu do wygody . Staje się bardziej wytrwały , więcej odpowiedzialny , to taka mała walka z samym sobą . Tego właśnie uczą góry !!!.