Geoblog.pl    zula    Podróże     Pieniny , Beskidy : 1979 - mój pierwszy opis z 1979 - skanowane przeźrocza NOWOŚĆ    pierwsze wędrowanie
Zwiń mapę
1979
16
lip

pierwsze wędrowanie

 
Polska
Polska, Przehyba
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 459 km
 
…deszcz pukający o tropik namiotu wybudza nas ze snu…
Witamy go śmiechem , ale w myślach naszych są przecież marzenia o słońcu !
Co robić ??.. Nie jesteśmy w stanie szykować śniadania i gotować herbaty .
Kierownik podejmuje decyzję : idziemy na śniadanie do pobliskiej restauracji . Zamawiamy jajecznicę, herbatę a podane prawie gorące bułki wprowadzają nas wszystkich w pogodny nastrój .
Słońce jakby wyczuło nasze skromne marzenia dojścia na Przehybę odległą o cztery i pół godziny od naszego obozowiska. Wyruszamy około godziny jedenastej.
Pierwsze góry powodują uczucie zmęczenia , robimy odpoczynki aby dostosować się do różnicy ciśnienia. Wskazówki przodownika GOT – prezesa koła turystycznego Emila dane nam przed wyjazdem okazują się bardzo przydatne .
Pamiętamy , aby nie przyspieszać , gdy ktoś zostaje w tyle . Wiemy o tym także , że jest nas dużo i jeden na drugiego musi zwracać uwagę.
Słońce i deszcz towarzyszą w czasie wędrówki . Po drodze jemy …obiad - chleb posmarowany domowym smalcem. Uzupełniamy braki kaloryczne czekoladą a przed samym schroniskiem natrafiamy na olbrzymie jagodowe tereny.
Schronisko na Przehybie jest duże. Na ścianie wisi olbrzymia mapa Beskidów z zaznaczeniem miejsca , w którym w tej chwili znajdujemy się.
Noclegu dla wszystkich w pokoju nie ma . Bożena , Elżbieta , Stanisław i Eugeniusz , który czuje , że będzie chory, śpią w pokoju. Reszta grupy ma zapewniony nocleg w jadalni schroniska .
Nie podoba nam się tylko jedna rzecz w schronisku . Jest to telewizor ustawiony w jadalni. Nagły powrót do codzienności i to na szczycie góry , to dziwny i podobno nie spotykany obrazek dla tatrzańskich schronisk.
Około dwudziestej drugiej godziny Teresa wspólnie z Andrzejem cichuteńko śpiewają usypiając zmęczonych turystów.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Hania
Hania - 2010-05-17 22:19
Już w Twoim opisie znalazłam wspólnego znajomego, Emila.
Wraz z mężem też z nim wędrowaliśmy!
 
zula
zula - 2010-05-18 09:31
Emil przez "lata" był Prezesem Koła PTTK" Szpaki ". Bardzo wiele zrobił aby scalić turystyczna brać w zakładzie !
Wszelkie zloty koła to wspomnienia ,które także powinnam opisać...chyba zajme się tym między wyjazdami !?
pozdrawiam
 
Hania
Hania - 2010-05-18 23:37
Może już się kiedyś spotkałyśmy na jakimś zlocie , który organizował Emil i o tym nie wiemy?
 
Hania
Hania - 2012-01-23 19:51
Z wielką przyjemnością po raz kolejny czytam o Twojej wędrowce, tym razem oglądam i zamieszczone fotografie i jest jeszcze ciekawiej. Plecak miałaś całkiem pokaźny. Wiem, jak wędruje się z tak ciężkim plecakiem, ale wspaniałe widoki rekompensują ten trud.
Pewnie nie raz wrócę na stronę Twoich wędrówek po Gorcach i Pieninach. Warto!
 
Terenia
Terenia - 2013-05-20 15:14
Kiedy tak czytam Twój reportaż z wędrówki, to chciałoby się wyruszyć w góry.
Serce i duch by już gnał,....z przykrością trzeba pomału mówić stop i radować się z tego, że mamy co wspominać, mamy się czym dzielić.
 
Eugene
Eugene - 2014-10-29 21:22
Oj - było - ciężko i mokro!
 
 
zula
Małgorzata Zulczyk
zwiedziła 18.5% świata (37 państw)
Zasoby: 1038 wpisów1038 5006 komentarzy5006 10688 zdjęć10688 185 plików multimedialnych185