Lot do Wenecji wybrałam także przy pomocy Internetu .
Poszukałam promocji i zarezerwowałam przelot z Rzymu za pięć euro w jedną stronę czyli 20 złotych.
To była wielka radość . No bo jak się nie cieszyć gdy pociąg do Warszawy z Bydgoszczy kosztuje pięćdziesiąt złotych.
Lot liniami Ryanair był wyszukany dwa miesiące wcześnie od planowanej podróży .
Oczywiście dochodzą zawsze koszty dojazdu na lotniska .
W Rzymie należy zapłacić 4 euro a w Wenecji 4,5 euro.
Lot i tym razem był bardzo spokojny i krótki bo tylko godzina dzieli Rzym i Treviso k/Wenecji.
Nasz bagaż to walizeczki podręczne co zawsze obniża koszty biletu.
Będąc już na placu Roma zadzwoniłam na numer z rezerwacji poprzedniego noclegu. Telefon milczał i nie było szans aby Pan zdecydował się pomóc.
Było już ciemno i należało pojechać tramwajem wodnym do przystanku o nazwie św. Tomasz aby potem pokrążyć po uliczkach .
Nie przypuszczałam ,że w ten sposób można postąpić z turystą , który zarezerwował nocleg i częściowo opłacił.
Oczywiście zgłosiłam do portalu internetowego o zaistniałej sytuacji lecz niesmak pozostał .
Poranek był chłodny i słoneczny . Rano ruszyłam do sklepu po mleko i …ciasteczka do kawy.
Widok wspaniały – pootwierane piekarnie , cukiernie i „sznur” Włochów idących do pracy.
Zatrzymują się na chwilę w kafeterii aby na stojąco wypić maleńka kawę i ruszyć dalej.
Czasami ktoś poczyta gazetę , porozmawia z właścicielem ale to tylko na chwilkę . Wystawy wypełnione były maskami weneckimi – różne kolory , fasony i wielkości . Podobały mi się , robiłam zdjęcia i już marzyłam aby być na Placu Św. Marka.
Około godziny jedenastej zobaczyłam to na co czekałam.
Paradujących ludzi w strojach weneckich z zasłoniętą twarzą . Różnorodność postaci i stylów.
Zachwyciła mnie para …jakby z teatru. Byli to ludzie o siwych skroniach, którzy z wielkim kunsztem przekazywali swoje karnawałowe piękno .
Była także para młodych – on w czarnym stroju z czerwona różą w dłoni, którą po chwili przekazał ukochanej.
Udało mi się uchwycić ten moment aparatem fotograficznym .
Nie jest prosto zrobić zdjęcia bo każda z postaci porusza się po placu.
Jest dużo ludzi i są osoby które przyjechały tylko po to do Wenecji aby zrobić zdjęcie…choćby jedno lecz najpiękniejsze !!.
Spacer wzdłuż kanału Grande i Placu Św. Marka odbywa się przez cały dzień i wieczór.
Ulice przyozdabiane są papierowymi konfetti w ilościach magicznych . Kawiarnie zapełnione są bogatą częścią ludzkości, rozbrzmiewa muzyka w rytmie walca…walca wiedeńskiego .
Miasto jest szczęśliwe a nocą do naszego pokoju hotelowego dochodzą odgłosy powracających ugoszczonych turystów włoskim pysznym winem.
.