Pamiętam prom był wielki , ludzi moc nikt nie sprawdzał biletów .
Kabina czteroosobowa bardzo wygodna – luksus ! Trasa nasza to Sztokholm – Turku w Finlandii.
Po śniadaniu poszłyśmy z Anią utrwalić siebie na zdjęciach . Spacerowałyśmy spokojnie po pustych już pokładach statku . Okazało się ,że wszyscy uczestnicy byli już w autobusie . Czekali , a może i nie czekali na nas bo nikt nas nie szukał.
Okazało się ,że wyjazd autobusu był planowy lecz godziny na naszych zegarkach nie zostały pozmieniane !. Za godzinę powróciłybyśmy ponownie do Szwecji…
Po radości ze wspólnego spotkania jechaliśmy jeszcze sto siedemdziesiąt kilometrów do Helsinek .
Tam oczekiwał już na nas przewodnik mówiący pięknie po polsku !!!..