Lot należał do krótkich i spokojnych...ledwo rozsiadłam się a już należało wysiadać. Podoba mi się.
Szybki przejazd z płyty lotniska pod przystanek dla taksówki. W holu czekał na mnie kierowca z moim nazwiskiem .
A to szczęśliwie , było około dziesiątej godziny więc powinnam być wcześniej w hotelu.
Niestety podjechał tzw bus a nie taksówka. Miałam problem aby pokonać przeszkody. Kolano zabezpieczone w ortezę ale jak wejść tak wysoko. Decyzja kierowcy była zaskakująca . Chwycił mnie w pas i postawił na...wysokościach. Nie było to łatwe i dla niego i dla mnie. Nie będę pisać o masie ale Pan był pewno ciężarowcem... Po chwili musiałam poprzekręcać na niewielkiej przestrzeni nogi i pierwsze minuty jazdy były złe. Wina była właściciela firmy ,który nie podstawił zamówionego pojazdu. Byłam wściekła...tak przecież nie wolno robić. Z biegiem kilometrów łagodniałam...
Po odpoczynku napisałam wiadomość i po w wymianie wielu zdań zaproponowano mi ,że powrót na lotnisko mam bezpłatny. Pomyślałam i propozycję przyjęłam. Uważam ,że tak powinien postąpić aby załagodzić całą sytuację.
Po złym początku będzie dobry koniec i to cieszy.
Dzisiaj wstałam bardzo wcześniej tak około piątej i gdy w pokoju hotelowym zjadłam posiłek to oczy przymknęłam i odpłynęłam...
Zaplanowałam Mały Rynek i spacerkiem od ławeczki do ławeczki doszłam do Restauracji Camino. Żółty napis i muszla przypomniała mi Santiago de Compostela w Hiszpanii gdzie byłam wiele, wiele lat temu...
Obiady tutaj są w jednej cenie 19,90 i z karty można wybierać według własnego wyboru. Są bardzo smaczne . Spacerujących ludzi wiele ,wiedziałam ,że pójdę jeszcze w jedno miejsce ...miejsce godne dzisiejszej wyprawy.
Klub Pod Jaszczurami to kultowe miejsce- powstał w 1960 roku . Razem z Instytutem Sztuki tworzy teatr , warsztaty dla studentów oraz spotkania i konferencje. Tutaj odbywają się koncerty jazzowe, rockowe. Gdy weszłam zobaczyłam wiele zdjęć artystów, ludzi kabaretu i polskiej sceny.
Nie było nikogo w klubie. Zamówiłam kawę . Była przepyszna .
Pomału oswoiłam się z miejscem i zrobiłam kilka zdjęć. Wcześniej nigdy tutaj nie byłam.
Każdego dnia o dwudziestej pierwszej organizowane jest Karaoke. Pomyślałam ...może zostać i zaśpiewać ?
Usiadłam na zewnątrz i chłonęłam widok . Czułam się bardzo dobrze i byłam szczęśliwa.
Jak leciałam i jak spędziłam czas w Klubie po Jaszczurami możesz zobaczyć w krótkiej prezentacji .
Bydgoszcz - Kraków LOT Klub Pod Jaszczurami - Kraków 2022.
.