List od Martyny i Pawła trochę krążył pomiędzy...Tajlandią – Warszawą a Bydgoszczą.
Nabierał mocy a z mojej strony wielkiej ciekawości jakie zawiera treści.
Dostałam podziękowanie,że kibicowałam podczas wyjazdu do Tajlandii.
Tak to jest prawda!
Obserwowałam podróż a nawet śmiem twierdzić wyprawę,którą zorganizowali w odległy teren.
Sami opracowali trasę,kupili bilety,zamówili noclegi i atrakcje potem każdego dnia zdawali relację...dla najbliższych.
Podpatrywałam w Internecie. PAMAR TRAVEL to kanał na YouTube i tam możesz pooglądać krótkie relacje filmowe z każdego dnia.
Cieszyłam się ,że jadą ,że nic złego się nie dzieje czyli jakbym była w Tajlandii.
Mogę teraz po wstępie napisać ,że list to wspaniała zawartość:
Własnoręcznie napisane podziękowanie...będzie cenne po 5,10...15 latach wędrowania Martyny i Pawła.
Życzę im z całego serca !.
Jest coś jeszcze – kupiona w ośrodku dla słoni TOREBKA na ramię. W takich oto pracownicy noszą wodę aby zagasić swoje pragnienie. Popatrzcie na zdjęcia ! Prawda ...tylko ruszać na spacery po Bydgoszczy!
Jest jeszcze widok plaży PhiPhi Krabi. Zachód słońca,parasole...morze cóż więcej dostać w styczniowe popołudnie?!
Dziękuję Wam bardzo ...no i dodam ,że bardzo...bardzo czekam na kolejny rozdział Waszej opowieści ,wspomnień :„Historia o tym, jak przemierzaliśmy Tajlandię „ Jak Martyna i Paweł jechali poczytasz
TUTAJ.