"...
Dewiza Cabo Verde brzmi „No stress” i jest wcielana w życie na każdym kroku.
To przedsionek Czarnej Afryki - dla Europejczyków egzotyczny, ale przyjazny. Dziesięć rozsianych u zachodnich wybrzeży Afryki wysepek, z których każda jest zupełnie inna.
Gorący, suchy klimat, wspaniali ludzie i niezapomniana muzyka to coś co pierwsze rzuca się w oczy. (to pisze podróżnik:Jędrzej Gadziński)
Republika Zielonego Przylądka to archipelag 10 zamieszkałych wysp i kilku bezludnych wysepek rozrzuconych ok. 600 km na zachód od wybrzeży Senegalu.
Wprawdzie to kraj tzw. Czarnej Afryki, ale w 95 procentach katolicki (skąd my to znamy?).
Europejczycy czują się tu doskonale, a lokalsi – kreole – są bardzo przyjaźnie nastawieni do przybyszów. (a tak zaprasza na wyspę : Darek Olejniczak) "...
I jeszcze coś wyczytałam na stronie: www.koniecswiata.net
Komu się spodoba:
Jeżeli jedynie wyspa Sal to lubiącym leniuchowanie turystom lub surferom, ,
jeżeli Santo Antao to na pewno miłośnikom trekkingu i nurkowania,
jeżeli St. Vicente i Santiago to miłośnikom poznawania kultury, muzyki i urokliwych postkolonialnych miasteczek...." to były cytaty ze strony Internetowej.
...a teraz FAKTY:
Jak tam jest poczytamy...już niedługo.
Kartę otrzymałam od : ...o NIE !! ...nie będę zdradzać ...poczekamy cierpliwie.
Wspaniale ,że turyści -wędrowcy docierają w dalekie strony a my na Geoblog.pl poznamy wyspy ... !
Za śliczną widokówkę z wyjątkowym znaczkiem bardzo,bardzo dziękuję :)
O Wyspach Zielonego Przylądka poczytaj
ZAPRASZAM .