Bilet lotniczy do Lwowa kupiłam w listopadzie 2013 w promocji Polskich Linii Lotniczych LOT.
Niestety to wcale nie znaczy ,że był w atrakcyjnej cenie. Jak mam sobie wytłumaczyć fakt ,że dystans Warszawa – Lwów samolot pokonuje w 35- 40 minut a bilet kosztuje dziewięćdziesiąt sześć - EURO !. Drogo !.
Termin wyjazdu zbliżał się .
Komunikaty ogłaszane w marcu przez Zarząd Firmy LOT o możliwości przesunięcia terminu wyjazdu do Lwowa i Kijowa nie były radosną informacją. Wyzwalały niepokój .
Rozpatrywałam wycofanie się z turystycznego pomysłu …no bo jak można zwiedzać gdy KRAJ walczy o swoje JUTRO !.
W domu nie miałam sprzymierzeńców.
Słyszałam:... „proszę nie jedź, to nie jest bezpieczna podróż”... . Zastanawiałam się lecz po tygodniu podjęłam decyzję – jadę . Zmieniłam hotel na ciut lepszy aby był centralnie położony w mieście .
Wiele czytałam relacji z podróży do Lwowa. Cenne informacje , opisy i bardzo ładne zdjęcia… czyli w „myślach” byłam tam od wielu lat . Wiedziałam ,że będę w miejscach polecanych oraz w miejscach ,które uważane są za obowiązkowe.
Prognozy pogody zapewniły ,że moje dni upłyną w pełnym słońcu i temperaturze + 20 C. No to pięknie - wiosna w pełni!
Dodam jeszcze na koniec ważną informację ,że dokumentem podróży do
przekroczenia granicy Ukrainy jest ważny paszport.Za moment będzie - Warszawa Lotnisko im. Fryderyka Chopina a potem krótki lot !.
.