To nie była wycieczka zorganizowana to była spontaniczność Polaków , którzy odkryli ,że prom Pomerania jest wspaniałym sklepem…hurtowym. Nigdy wcześniej nie płynęłam okrętem i samo wejście na pokład było dla mnie wielkim wydarzeniem .
Olbrzymi wielki , wielopoziomowy pokład zachwycał mnie . Teraz po latach wyczytałam , że MF Pomerania zbudowany został w 1978 roku w szczecińskiej Stoczni im. A Warskiego na zamówienie kołobrzeskiego armatora Polskiej Żeglugi Bałtyckiej .
Na pokładzie oprócz 478 miejsc w kabinach znajdują się również sklepy , kawiarnia i 2 restauracje w tym jedna to Karczma Polska. Prom może jednorazowo zabrać na pokład 273 samochody osobowe lub 26 Tirów .
Byłam oczarowana a do tego jeszcze była perspektywa zobaczenia Kopenhagi -.
Po przespanej nocy pasażerowie „grzecznie” czekali na odprawę paszportową i …celną .
Sprawdzano przywożone towary to znaczy papierosy , alkohol i pamiętam ,że dość rygorystycznie eliminowano „przemytników”. Program dnia a właściwie pobytu w Kopenhadze przedstawiał się następująco . Około godziny 10 schodziliśmy na ląd i zwiedzaliśmy miasto do 15-16 . Potem obowiązkowo o czasie należało powrócić na prom .