Tak dla wyjaśnienia czytającym moje wspomnienia o Egipcie .
Znajomy z samolotu to Egipcjanin od wielu, wielu lat mieszkający w Stanach Zjednoczonych .
Powiedział mi o kraju swojego pochodzenia podczas mojego pobytu w Chicago ,
gdy „zarabiałam” czyszcząc wielkie amerykańskie domy o niezliczonej ilości podłóg , kafelek , luster , szaf .…
Ale co ja piszę u nas już także mamy takie przestrzenie …. Wówczas podczas wyczerpujacej pracy myślałam o podróżach .
Czasami rozmawiałam parę minut z właścicielami domu o swoich pasjach.
Mój pomysł z prelekcjami przeźroczy trafiony był w dwudziestu procentach .
Miałam pokaz w Bibliotece Polskiej , u górali i jeszcze w kilku klubach polonijnym.
Reklamę w radiu zrobił Andrzej Szopa nasz warszawski aktor z Teatru Kwadrat , który w owych czasach był w Chicago.
W dojazdach w różne krańce Chicago pomagał mi samolotowy znajomy .
Jednak nie udało mi się zamienić wiadra i ścierki na ekran z widokami …frekfencja była zbyt mała .
Polacy mieszkający w Stanach w tamtych czasach zajmowali się pracą . Nie w głowie były atrakcje dla "ducha " .
Napisałam wspomnienia w listopadowy deszczowy wieczór .
Może zachęciłam Ciebie do spakowania walizki i wyjazdu do Egiptu ...jeżeli tak ...to odniosłam „wielki „ sukces .!!!
Dziękuję Tobie za poczytanie moich wspomnień –
Małgorzata - 12.11.2010
.