Nie mam pojęcia dlaczego tak zatytuowałam rozdział...może dlatego ,że przelot z Warny do Gdańska trwał tylko dwie godziny a dalsza podróż do domu to kolejne "długie" godziny.
Trudno jest dostosować połączenia kolejowe lub autobusowe do przylotów samolotu.
Szczęśliwe są te osoby , które mogą wyjechać z miejsca stałego zamieszkania.
Mam nadzieję,że lotnisko w Bydgoszczy będzie obsługiwać różnorodne porty Europy...i świata !???
...może jeszcze na koniec moich wspomnień dodam,że jeżeli "zaświta" w Twoich myślach aby pojechać do Bułgarii to dodam ,że warto.
To kraj (myślę o okolicach Morza Czarnego) nastawiony na turystów i ich wypoczynek . Hotele są piękne , obsługa bardzo sympatyczna i na każdym kroku myśli się o wypoczywających. Restauracje i bary prześcigają się w ofertach i atrakcjach...to inny kraj niż ten z przed wielu, wielu lat.
Oczywiście słowa kieruję do osób wybierających "spokojny " wypoczynek w ciepłych i czystych wodach Morza Czarnego.
A dzisiaj dziękuję ,że zainteresowałeś się moim pobytem w Warnie ...do zobaczenia na trasie ...gdzieś tam w świecie !!!
Małgorzata