Byłam tylko tydzień i moje myśli aby pozać ten piękny kraj zostały skorygowane przez właścicielkę biura turystycznego , która zaproponowała mi dwugodzinny pobyt w łaźni tureckiej.
Pomyślałam ,że należy spróbować tym bardziej ,że poznałam kiedyś bardzo dobrze wykonany masaż całego ciała w Tunezji i Egipcie.
Zobaczymy co tutaj zostanie mi zaoferowane...
Najpierw była sauna- byłam w dwuczęściowym kostiumie kapielowym- tak po dziesięciu może pietnastu minutach następną rzeczą był piling całego ciała.
Leżałam na wielkim marmurowym gorącym stole. Od czasu do czasu polewano mnie chłodna wodą abym złapała normalny oddech...oczywiscie i z emocji i z tego ,że na stole leżałam już bez górnej części kostiumu kąpielowego - z mojego wyboru...bo przecież Turek i tak mnie nie zna !!!. Trwało to obdzieranie ze skóry dobra chwilę bo i uszy i nos oraz palce stóp były dodatkowym punktem skalpowania skóry. Trochę to bolało ale jak się chce byc pięknym to trzeba pocierpieć . Następnie było polewanie pianą i lekkie uderzanie powłoczką napełnioną piana mydlaną. To było wspaniałe relaksujące uczucie. Przeprowadzona zostałam do pokoju gdzie znajdowały sie profilowane łóżka wypoczynkowe . Poczęstowano mnie herbatą o smaku jabłkowym a po chwili nałożono na twarz maskę z morskich alg. Wyglądałam jak z Marsa i w duchu śmiałam się sama z siebie. Po odpoczynku był masaż całego ciała oliwką i ponownie odpoczynek i herbatka jabłkowa.
Całość fantastyczna. Koszt około 20 dolarów i podobno należy iść do łaźni tureckiej na początku pobytu bo i opalenizna jest wówczas ładniejsza. Dowiedziałam się ,że Turek odwiedza łaźnię raz w miesiącu !!! nie wiem co na to Turczynki ale wiem ,że moje ciało było jak aksamit . Warto więc było jechać aby poznać chociażby urok łaźni tureckiej.