…za trzydzieści dolarów jedziemy do Włoch , camping we Florencji , wyjazd na 10 dni – to były moje słowa wypowiedziane w kwietniu 1986 roku … Jedziemy !!!
Decyzja była bardzo szybka . Wszystkie formalności załatwiane były w biurze PTTK o potem długie przygotowania trasy i marzenia Eugeniusza o Alpach Szwajcarskich i Sycylii oraz skryte myśli Małgorzaty wjazdu do Francji i pragnienie dojechania do sanktuarium maryjnego w Lourdes.
Pobyt poza granicami Polski zaplanowaliśmy na trzy tygodnie . Wizy tranzytowe Francji i Szwajcarii oraz dodatkową wizę włoską dla Grażyny załatwił Jurek …i stwierdziliśmy , że zawsze będzie załatwiał wszelkie formalności w ambasadach świata.
W piątek 26 września 1986 roku na dworcu kolejowym w Bydgoszczy podarowanym przez Elżbietę szampanem wznieśliśmy toast za…Paryż , szczęśliwą drogę i …powrót !!.
Bardzo ciężkie plecaki zawierały żywność i sprzęt turystyczny a w podręcznej torbie każdy z nas miał filmy i aparaty fotograficzne . I znowu marzenia …aby nasza wędrówka została utrwalona na kliszy fotograficznej najpiękniej !!! .