Po krótkiej nocy śniadanie hotelowe wynagrodziło ,,ból,,.
Hania ruszyła do Muzeum Halika. Wróciła zachwycona a jeszcze bardziej muzeum ,które znajduje się w cudnej kamienicy ,,Pod Gwiazdą,,. Schody kręcone,drewniane od parteru po samo niebo. Zdjęcia zrobiła pięknie. Żal ,że Hania nie pisze na Geoblogu.pl. Może jak przejdzie na ,,emeryturę,, znajdzie więcej czasu?. Wiele wyjeżdża...póki może lecz dodatkowo opiekuję się wnuczką - Ninką. Zdjęć robi masę i bardzo ładne.Podziwiam!
Wieczorem mamy wyjście do teatru. Znajduje się w niewielkiej odległości od hotelu. Planowane były sukienki i balerinki- (Hania) lecz ziąb pokrzyżował nasze plany.
Szukałam informacji o budynku- który nie należy do okazałych i dużych. Wnętrze zaś jest imponujące.
Siedziałam na parterze w pierwszym rzędzie a Hania miała bilet w Głównej Loży na piętrze. (moc Internetu...bilety dla seniora 45zł!)
Przed spektaklem każda z nas utrwalała piękno miejsca.
Aż mi żal, że dopiero teraz poznaję to miejsce.
Sztuka teatralna pt,,Osiem kobiet,, to komedia z tragicznym wątkiem. Gra kobiet bardzo dobra ,akcja szybka i mogła się podobać.Teatr wypełniony do ostatniego miejsca.
Zrobiłam zdjęcia finałowej sceny.
W blasku wieczornych lamp przeszłam ulicami Torunia.
Jutro ostatni dzień- jak to się mówi ...dzień wyjazdu należy do straconych.
Czy taki się okażę?
.