Czekałam na podróż długo i miałam nadzieję ,że wszystko odbędzie się zgodnie z planem.
Niestety ostatni tydzień był tak trudny ,że zdecydowałam ,że jadę ...sama !
Właściwie do końca nie wiedziałam czy pojadę bo i gdyby coś nie "poszło" to tylko ja byłabym stratna o koszty noclegu , transportu i czegoś tam jeszcze.
Wiem zastanawiacie się cóż mogłam wymyśleć...jaki kierunek podróży.
Tradycyjnie spakowałam się w mały plecak , który w ostatnich tygodniach towarzyszył mi w Kołobrzegu , Gdyni i Sopocie.
Podróże latem mają tę przewagę ,że teraz nie zapakowałam swetra , kurtki.
Temperatury miały być w granicach trzydziestu stopni a chwilami i kilka stopni wyżej!
Nocleg miałam zapewniony , śniadania także więc pomyślałam...oby się wszystko udało.
Przeszkodą mogła być tylko ...wizyta u dentysty !
Niestety to rzeczywistość..."pani w sile wieku"...
.