Powinna być stara zasada aby jechać z miejsca gorszego w lepsze. Nigdy nie odwrotnie!
Tym razem było inaczej.
Sopocki Zdrój to ośrodek wypoczynkowy gdzie wracam od lat.
Jest krok do Zatoki Gdańskiej i dwa kroki do słynnego Baru,,Przystań,,
Prawda,że to mocna strona!
Są jednak gorsze i trudniejsze stopnie do pokonania.
Ośrodek na pierwszy rzut oka nie wzbudza zainteresowania zewnętrznym wyglądem. Stare okna,w pokojach zawieszone metalowe żaluzje- wytwór lat 70 ubiegłego stulecia.
Nie ma windy i podobno być nie może bo...konstrukcja budynku ,,nie wytrzyma,,.Słowa usłyszałam w recepcji.
Dlaczego nie zadbano o korytarze i ich wykładziny- jest brudno?
W niektorych pokojach są stare zbyt niskie tapczany i należy je jak najszybciej wymienić. Płacimy dużo pieniędzy a dobry sen to podstawa.
Po wielu tłumaczeniach o trudności ze wstaniem z posłania i tłumaczeniach Pani z recepcji ,że innego pokoju nie ma. Sprawdziłam na stronie Booking.com ,że jest!
Mój upór spowodował ,że otrzymałam normalny pokój z nowymi łóżkami!
Czy tak powinno być ? Właściwie powinnam się cieszyć ,że nie dostałam pokoju na czwartym piętrze.
Posiłki - śniadania także były inne mimo ,że cena 49zł chyba zobowiązuje. Rukola z muszkami! Pieczywo dobre ale brakowało ciemnego i żytniego. Nie było śledzi,które w poprzednich latach wspaniale uzupełniały posiłek. Dlaczego?
Były owoce i to cieszy oraz ,,domowe,, wypieki jak zawsze bardzo dobre!
Automat gdzie możnaby kupić napoje, słodycze czy coś jeszcze był zepsuty przez cały czas mojego pobytu. Czy tak powinno być? Wystarczy przecież telefon z recepcji do właciela i po godzinie wszystko działa! Nicz tego...
Czy coś mi się podobało?
Oczywiście...zachodzące słońce i pokój pełen ciepła oraz masa wróbli na tarasie w swoim ptaszniku.
Podoba mi się przestrzeń dookoła, zieleń i wieczorna cisza.
Szkoda mi Sopockiego Zdroju- wiele lat temu gdy pisałam opinie na stronie rezerwacji noclegu była 10 !
Dzisiaj postawiłam mizerną 3 ...
Żal mi...
.