Płacz , lament ...co dalej ...dlaczego tak się stało ?
Co teraz robić ...jak zadziałać gdzie pisać jak strony nie ma ?
Gdzie jechać jak nie znamy "Władzy" z krwi i kości ?
Rozpacz...
Tyle treści ...tyle zdjęć i tak wiele czasu spędzonego przy klawiaturze
...aby ukazała się strona wspomnień z podróży na Geoblog.pl
Ostatnia deska została ruszona!
Wiadomość do Piotra .
Reakcja natychmiastowa i dobrze ,ze gdzieś w poczcie był adres @
W sekundzie widzę stronę,
mamaMa pisze JEST !
Czy tylko my tak szalejemy za Geoblog.pl ?
Ciekawa jestem...
Chwilo trwaj ...Geoblog niech nie zginie!
Dziękujemy Piotrze za działanie lecz dbaj o nasze nerwy ...niech więcej się tak nie stanie! .
.