Geoblog.pl    zula    Podróże    Polska- piękny nasz Kraj ! ...    Kazimierz Dolny - jesteśmy !
Zwiń mapę
2019
10
cze

Kazimierz Dolny - jesteśmy !

 
Polska
Polska, Kazimierz Dolny
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10530 km
 
Około godziny 13 wjechałyśmy do miasta.
Było zbyt wcześniej aby iść do pensjonatu więc idziemy na obiad a następnie na chwilę odpoczynku . Będzie włoska sjesta przez kolejne 2 godziny. To ma być wakacyjny wyjazd z relaksem i wielką przyjemnością ...tym bardziej ,że upał jest niemiłosierny !
„Pensjonat pod Wietrzną Górą” podoba nam się . Pokój z łazienką znajduje się na piętrze i wyposażony jest we wszystko co potrzeba : czajnik elektryczny i kubki a na korytarzu znajduje się ogólnodostępna lodówka oraz herbata ,kawa i cukier. Dobrze wszystko pomyślane. Śniadanie , które jadłyśmy następnego dnia zaoferowano w formie bufetu . Nic nie brakuje dla garstki osób ,które tutaj nocują. Jest domowe ciasto ze śliwkami i bardzo dobra kawa ,są owoce i jogurt ...na wynos !
Czas ruszyć i poznać miasto . Jest około piątej po południu - upał straszny +30 parę stopni C w cieniu a w słońcu ,które jeszcze nie zaszło pewno z 15 stopni więcej . Pocieszamy się ,że ...dobrze,że deszcz nie leje !
Jestem w Kazimierzu Dolnym po raz pierwszy lecz czytałam relację danach.geoblog.pl z różnych lat .
Zachęcam pospaceruj
KAZIMIERZ DOLNY - Opis i zdjęcia Danusi

Przytoczę kilka informacji z bezpłatnego bardzo dobrego informatora : „Spacerkiem po Kazimierzu Dolnym”.
Perła Lubelszczyzny położona jest we wschodniej części Polski.
Historia sięga czasów średniowiecznych a osada wówczas nazywała się Wietrzną Górą. Nazwę zmieniono na Kazimierz na cześć księcia Kazimierza Sprawiedliwego ,który tutejsze ziemie przekazał siostrom norbertankom.
Kazimierz Wielki nadał osadzie prawa miejskie. Wybudował także zamek z kamienia w XIV wieku ,który według legendy łączy się lochami z zamkiem z pobliskiej Bochotnicy gdzie mieszkała bliska sercu Kazimierza Wielkiego - piękna Żydówka Esterka.
Rozkwit miasta przypada na czasy renesansu. Wisła to szlak handlowy zboża i do dzisiaj zachowały się piękne spichlerze. Powstają wówczas bogate kamienice ,które znajdują się w rynku miasta. Oglądamy pięknie zdobione budowle rodów Przybyszów ,Celejów i Górskich.
Po I wojnie światowej Kazimierz staje się miejscem spotkań artystów. Po II wojnie światowej przyjeżdżają malarze - organizowane są plenery . Odbywają się festiwale : Kapel i Śpiewaków Ludowych, Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi, Spotkania z Kulturą Żydowską oraz Kazimierski Festiwal Organowy.
Chodzimy po rynku , oglądamy poszczególne kamienice oraz studnie ,która jest symbolem miasta. Widzę ,że przyozdobiona jest maleńkim mosiężnym kogutem .
Przy rynku , prawie każdy zatrzymuje się przy wyjątkowym pomniku . Pies wabił się Werniks i przewodził wszystkim kazimierskim psim ulicznikom. Był on psem na tyle wyjątkowym, że znalazł się człowiek, który postanowił go przygarnąć. Zbigniew Szczepanek, malarz. Wkrótce potem wraz z psem wyjechał na stałe do Gdańska. Werniks jeszcze do Kazimierza powrócił – by pozować rzeźbiarzowi przy tworzeniu posągu. Był już wtedy bardzo stary i prawie ślepy. Psie szesnaście lat to nie jest ludzka młodość…
- Kazimierski posąg psa to odzwierciedlenie Werniksa. Posąg powstał w 2000 roku i był to pierwszy posąg kundla w Polsce. Rzeźbiarz chcąc, aby był to pomnik, który będzie przyciągać, którego będzie się chciało dotykać, wykonał go z brązu.
To informacja z Internetu i pozwoliłam sobie umieścić aby było wiadomo dlaczego pies ma swój pomnik w rynku!
Poszukałam także jak to było z kogutem a więc...
bardzo dawno temu nad Kazimierzem Dolnym przelatywał diabeł. Zielone tereny Lubelszczyzny tak bardzo mu się spodobały, że postanowił osiedlić się w wąwozie pod miastem. Zły duch szybko rozsmakował się w lokalnym drobiu. Wkrótce w Kazimierzu Dolnym został tylko jeden kogut, bardzo stary i mądry. Ptak schował się przed diabłem w pobliskiej jaskini. Gdy diabeł ruszył na poszukiwania, zakonnicy pokropili jego kryjówkę wodą święconą. Nie mogąc znieść jej zapachu i uciekł z miasta. Ocalony kogut wyszedł ze swojej kryjówki i zaczął dumnie spacerować po kazimierskim rynku.
Od tamtej pory zaczęto wypiekać jego podobizny z ciasta drożdżowego.
Pierwszym miejscem, gdzie rozpoczęto sprzedaż słynnych kogutów była Piekarnia Sarzyński. Rodzinny biznes może pochwalić się ponad stuletnią tradycją i mieści się przy ulicy Nadrzecznej 6.
W 2015 r. sąd patentowy zastrzegł dwa wzory na koguty. Od tamtej pory symbole Kazimierza Dolnego są sprzedawane w wersji z plecionką z ciasta, oraz bez. Prawo do wypieku otrzymało Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców z Kazimierza Dolnego.
W ten oto sposób miasto zyskało wielką atrakcję bo prawie każdy wyjeżdża z Kazimierz Dolnego z kogutem w dłoni!
Dzień zakończyłyśmy lodami ...miały być uroczyste- Imieniny Małgorzaty i olbrzymie lecz ...zapadły zdrowe decyzje ,że ...jedna i dwie gałki...wystarczą !


.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 3,22 MB  |  dodano 1 rok temu
     
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2019-07-14 18:55
Pięknie opisane , tylko tych lodowych pucharów żal...
 
Marianka
Marianka - 2019-07-16 19:22
Wszystkiego najlepszego imieninowego!
 
HANIAH
HANIAH - 2019-07-16 21:57
Małgosiu, super wyprawa!
 
mamaMa
mamaMa - 2019-07-17 21:10
I ciekawie. i smacznie, i z lezka w oku:-)

Danusia i Malgosia! Obie az promieniujecie:-)
 
 
zula
Małgorzata Zulczyk
zwiedziła 18.5% świata (37 państw)
Zasoby: 1038 wpisów1038 5004 komentarze5004 10688 zdjęć10688 185 plików multimedialnych185