Co to był za szczególny dzień .
Przed południem bardzo trudny i stresujący ...co dalej ...
Po południu przyniósł olbrzymią radość ...jakby gdzieś tam w Krakowie czy Australii widać było co jest w Bydgoszczy!
Otrzymałam dużą kopertę .
Nie udało mi się idąc do mieszkania odczytać KTO pisał.
Literki małe a oczy już po przejściach ! . Szanujcie oczy - Komputer to cudo człowieka lecz oczy niszczy bardzo . To taki medyczny przerywnik!
Usiadłam wygodnie i otwieram . Zobaczyłam malutką kosmetyczkę w kolorach Australii i malunkami tego kraju.
dodatkowo był także bumerang ze zwierzętami mieszkającymi na terenach tej ziemi : żółw, kangur i jeżozwierz (chyba dobrze myślę?)i jeszcze coś było . Znak drogowy aby przez kolejne 1600 kilometrów uważać na kiwi - ptaki kiwi!.
I jak nie pisać ,że wzruszenie moje było wielkie ,że ludzi z geoblog.pl darzę wielką sympatią.
Nie jest to zdanie pod ...publikę.
Naprawdę ja tak bardzo jestem związana z tym turystycznym portalem ,że może trudno uwierzyć.
Zastanawiacie się może a kto był autorem przesyłki.
Już piszę lecz najpierw właśnie tutaj na mojej stronie złoże:
Młodej Parze wielkie gratulacje.
Ślub został zawarty w wyjątkowej scenerii i tam jakby symbolicznie rozpoczęli nowe wspólne życie.
Sigma i Pi niech Wam się szczęści w zdrowiu i radości !
Żyjcie długo i szczęśliwe oraz wspólnie odkrywajcie dalej świat !
Proszę piszcie bloga jak tylko to możliwe.
Dziękuję za wszystko i czekam w Bydgoszczy .
Małgorzata -zula
O podróży ,która trwała 236 dni poczytasz
Sigma i Pi jadą w świat.