Zarezerwowany nocleg w Hotelu Ibis okazał się dobrym wyborem.
Cisza w nocy i bardzo dobre śniadanie . Godziny posiłków od 7 do 11 pozwalają na odpowiednie zaplanowanie dnia .
Przy recepcji jest ogólnodostępny komputer a przed hotelem postój taksówek.
Nowy dzień powitał nas przelotnym deszczem.
Droga na „szczyt„ okazała się przyjemnym wędrowaniem. W oddali widać Dunaj. Zamek położony na wysokości 262 metry n. p. m . jest widoczny z różnych punktów miasta. Kształt z czterema narożnymi wieżami niektórym przypomina odwrócony stół - ten kształt nadany został w XVII wieku. Wchodzę na dziedziniec i widzę pośrodku studnię. Zwiedzić można Muzeum Historyczne Słowackiego Muzeum Narodowego .
Robimy zdjęcia , Hania przechodzi dookoła przez dziedziniec i po chwili ruszamy w drogę powrotną.
Bratysława w niedzielę jest kolorowa a gdy zaświeciło słońce to tylko skakać do nieba !
Mamy szczęście bo jesteśmy w dniach gdy odbywa się regionalny festyn. Jest parada strojów i pokaz rękodzieła . Dzieci lepią wazoniki i uczą się chodzić na szczudłach.
W całym tym krajobrazie śpiewu i tańców leje się piwo w olbrzymie kufle .
I jak tu nie kochać Bratysławy !
.