Stare Miasto jest kolorowe i bardzo ładne.
Małe sklepiki z pamiątkami i kawiarenki a górne części domów zajmują pokoje hotelowe.
Samo południe – siadamy -naszym posiłkiem są pyszne lody .
Patrzę dookoła lecz celem jest główny obiekt zabytkowy Larnaki – cerkiew ,która znajduje się pośrodku placu.
Jak czytam w przewodniku internetowym.:
.”...Najstarszym i zarazem najciekawszym obiektem jest Cerkiew Świętego Łazarza. Ta prawosławna świątynia została wybudowana w IX wieku, a następnie odrestaurowana i przebudowana w XVII wieku z elementami w stylu gotyckim. Budynek rzekomo powstał w miejscu pochowania Łazarza, początkowo jako świątynia katolicka, później przemianowany na meczet w XVI wieku i wreszcie wykupiony przez cerkiew prawosławną”...
Wstęp jest bezpłatny . Trzeba pamiętać ,że wejście w krótkich spodenkach i odkrytych ramionach nie jest możliwe . Są specjalne okrycia przed wejściem.
Bogactwo i przepych . Złoto , bardzo dużo złota i srebrna trumna w pobliżu ołtarza. Patrzę także na obraz ,który bardzo podobny jest do Matki Boskiej Częstochowskiej . Przy wyjściu przekazano informację ,że zdjęć z lampą błyskową nie wolno robić
Przechodzimy plac i wchodzimy w uliczki przylegające aby po godzinie skierować się w stronę naszego hotelu.
To był dla mnie męczący dzień – temperatura powietrza w granicach 35 stopni w cieniu.
Nie zabrałam na spacer nakrycia na głowę i to był błąd ...starszej pani!
Odpoczynek w hotelu a później posiłek niewielkiej restauracji przy promenadzie .
Naszym daniem była musaka – to tradycyjny posiłek w Turcji, Grecji i na Cyprze .
Smaczne lecz porcje zbyt wielkie - cena - 10 Euro .
Jutro nowy dzień i nowe atrakcje ...zapraszam
... za dzisiaj dziękuję.
.