Znamy się .
Pisałam o pierwszym spotkaniu
TUTAJ Kot obserwator - patrzy na ptaszki jak lecą po pokarm na pierwsze piętro.
Kot gościnny - powitał na progu , wskoczył na kanapę i posiedział chwilkę .
To Bąbel - tak został nazwany .
Kot co chodzi już swoimi drogami...
ucieka przez uchylone drzwi prosto na strych,
wieczorem gdy okno otwarte to bez słowa myknie na podwórko!
W nocy siedzi pod kasztanem , płacze i prosi o pomoc...
Kot jeszcze malutki ...
...i taki śliczny!
.