Pierwszy wpadł mi ...w ekran gdy likwidowałam stare zdjęcia.
To kot "Rysiek" gdy pilnował samochodu - był wrzesień 2016 r.
Kota niestety już nie ma.
Kolejne , to spotkane gdzieś po drodze ...w zeszłym roku.
A ostatni- malutki -ten na drzewie - nieśmiało spogląda...
To już w 2018 roku.
Nowy Rok i niech koty będą nowe.
Uśmiech...szczęście i trochę radości !
.