Pola z rodzicami była w Irlandii o tym już wiadomo choć na opisy musimy troszkę poczekać.
O tym ,że będzie lądować w Bydgoszczy wiedziało pewno niewiele osób.
Samolot przyleciał planowo lecz autobus do centrum miasta niestety uciekł.
Wiedziałam ,że będą nocowali blisko dworca PKP w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym.
Bydgoszcz to nie Paryż czy Barcelona i aby coś zjeść po 23 godzinie to już problem.
Przekazałam drobiazg w schronisku.
Dzisiaj o poranku zaskoczyli mnie .
Spotkaliśmy się na moment .
Zobaczyłam Polę i dostałam koniczynkę z Irlandii oraz własnoręcznie napisaną widokówkę!
Brawo Pola ...choć trochę martwię się czy to nie była Twoja pamiątka z tego kraju?
Napisz proszę oddam -abyś zachowała coś dla siebie na szczęście. Jest godzina 9.06 a Pola z rodzicami w pociągu do Warszawy.
Pozdrawiam was i dziękuję za spotkanie.
Relację na żywo napisałam na blogu...pierwszy raz! .