Muszę przyśpieszyć moje zwiedzania… bo w takim tempie to tydzień w stolicy Malty może okazać się zbyt krótki.
Wzmocniona czarnym napojem schodzę w dół kamiennymi schodami.
Oglądam stare , zniszczone domy , wiele jest pustych i na sprzedaż .
Dochodzę do nabrzeża aby zobaczyć
„Dzwon Pamięci” dla siedmiu tysięcy żołnierzy i cywilów .
Wszyscy zginęli podczas oblężenia Malty w latach 1940-43. Pomnik w 1992 roku odsłoniła Królowa Elżbieta II .
Widok morza nagle wprowadził mnie w wakacyjny nastrój.
Słońce i temperatura w granicach 25 stopni C a przecież to połowa kwietnia.
Kwiaty na wysokiej skarpie nabrzeża wzbogacają krajobraz.
Podobno średnia roczna temperatura wynosi 23 C i mówi się ,że Malta to kraj z najlepszym klimatem na świecie.
Miejsce w Europie gdzie przez cały rok jest zielono. Gdy doczytałam jeszcze ,że opady śniegu i mróz nie występują przez myśl przeleciał mi pomysł a może zamieszkać w tym kraju. No dobrze ale jak?
Wracam do spaceru po stolicy marzenia o wyspie i nowym życiu niech pozostaną …
Wchodzę do kolejnego pałacu w którym aktualnie znajduje się
Centrum konferencyjne oraz Teatr Republiki. Udaje mi się wejść do sali teatru – jest próba orkiestry i dzięki temu widzę wnętrze.
Zupełnie przypadkowo wchodzę do kolejnej – to główna sala o długości 56 metrów. Jest jedna z największych w Europie. Mieścił się tutaj kiedyś szpital zakonny
Sacra Infirmeria i został pobudowany w 1576 roku. Pałac projektował Girolamo Cassar architekt z Malty który także projektował Pałac Wielkiego Mistrza i konkatedrę św.Jana.
Kieruje się w stronę ulicy o
nazwie Old co zapewne znaczy stara..
Biegnie równolegle do Republiki i pnie się od nabrzeża ku górze. Lekko dyszę - nie da się ukryć!.
Wyszukałam także informację ,że ciekawą ulicą jest
Strait . To ulica rycerskich pojedynków a później była ulicą dla marynarzy. Przybywające okręty cumowały u nabrzeży i ta ulica była najkrótszą drogą do wielu lokali i domów uciech. Dzisiaj pozostały ślady malowideł i pozamykane drzwi starych lokali . Nie widziałam pań w oknach jak przystało na dzielnicę czerwonych latarni lecz kawiarnie usytuowane przed domami. Ulica ma swój styl i jest warta zobaczenia.
Pozwolicie ,że ten odcinek zakończę cytatem :
...„Malta jest jak piękna kobieta, którą nie wszyscy widzą ,bo nie stoi w pierwszym rzędzie.
Ale gdy już się ją dostrzeże, nie można oderwać oczu „….