Zadzwonił telefon i na koniec rozmowy usłyszałam pytanie :”Małgosiu a gdzie teraz lecisz?”
Dobre pytanie bo rozlatałam się w tym roku .
Pomyślałam ,że czas więc powrócić do konkursu i dodam od razu ,że podzielony został na dwie części .
Trzeci konkurs … „zula jedzie …do… ?”
… ma zawartą podpowiedź na stronie „Światowe koty Małgorzaty”
Podróż , która się już odbyła i z niepohamowanej radości dotarcia pochwaliłam się niektórym osobom obserwującym mój blog.
Te osoby, które świadomie nie otrzymały żadnej informacji rozpoznają bez trudu gdzie kot wędrował… gdzie byłam?
Tutaj nie przewidziano żadnej nagrody choć laur pierwszeństwa w konkursie zostanie przyznany.
W tym momencie ogłaszam IV konkurs „zula jedzie…do..?”.
Jadę w stronę afrykańskich upałów , błękitu morza i gór.
Kierunek bardzo popularny wśród turystów z Geoblog.pl choć to nie Tajlandia, Wietnam czy Sri Lanka.
Pozostaje w Europie i tradycyjnie lecę na bardzo krótko…czyli jestem jak „niedzielny kierowca” poznający „coś”
a może …lecę na kawę do…
Nie byłam tam jeszcze i dodam ,że tym razem nie pisnęłam słowem nikomu gdzie lecę.
Lecę inauguracyjnym pierwszym lotem ... Cena biletu w dwie strony - niestety ponad sto złotych.
Zdradziłam wiele .
Czekam na prawidłową odpowiedź i zapewniam ,że nagroda – skromna jest przewidziana.
.