Broniszewice...siła modlitwy i uśmiech

Polska, Broniszewice

Przejechano 144 km

Gdy oglądam zrobione przeze mnie przeźrocza to wszystkich podziwiam .
Widzę tylko uśmiechnięte i radosne twarze . Nie widać zmęczenia , bólu , niewygody spania .
Było nam cudownie. Każdy z nas doświadczał siłę modlitwy …nawet gdy była mało doskonała.
Każdy z nas uczył się pokonywać własne słabości .
Wiedział ,że wstanie i pójdzie dalej choć pęcherze były przekuwane dnia poprzedniego i do tego w mało sterylnych warunkach.
Kolejne pokonane kilometry były coraz większym sukcesem i dowodem tego ,że upartość w życiu daje efekty .
Pielgrzymowanie w grupie uczyło ,że należy spojrzeć na brata lub siostrę i …pomóc .
Zabrać torbę zupełnie źle spakowaną , w której pewno było …całe życie !.
I na nic zdawały się moje prośby i wskazówki aby pozostawić w dużym bagażu niepotrzebne rzeczy.

.

Zdjęcia (3)

Komentarze (4)

danach - 2012-08-20 13:10

tak wiara czyni cuda i pomimo bólu i trudu są uśmiechnięte twarze

tealover - 2012-08-21 18:46

kurczę, chciałabym kiedyś przejść choć 1 odcinek, ale jakoś zawsze jestem gdzieś daleko lub szukam wymówek.

muszę wreszcie sięzmotywować :)

Terenia - 2013-05-03 20:09

Zbawienną wodę otrzymuje rodzony (nie pielgrzymkowy) brat naszej kochanej Basi z "materiałówki"
Nazwisk wiadomo, publicznie nie chcę podawać, my wiemy o kogo chodzi i to wystarczy.