Lubię Warszawę a gdy mam możliwość uczestniczenia w wielkim wydarzeniu artystycznym wówczas chciałabym tu mieszkać !. Ostatni raz przeżywałam podobne uczucie rok temu gdy podziwiałam koncert Mireille Mathieu .
Po całodziennej wędrówce dość szybko musiałam zregenerować siły …oj nie było łatwo!.
Spotkałyśmy się z Ewą w hotelu …na 33 piętrze ! Tak wysoko i bogato jeszcze nie nocowałam.
Pomyślałam … jak to się może zmienić w życiu …kiedyś spałam na karimacie na dworcu Wenecji a dzisiaj dają mi płaszcz kąpielowy , papcie i dodatkowo śniadanie! . Niestety a może i dobrze , że nie jest to często .
W Sali Kongresowej byłyśmy pół godziny wcześniej… bezpłatne drinki i czekoladki od sponsorów .
Wieczorowe stroje , wszystkie miejsca zajęte. Koncert rozpoczyna Orkiestra l’Autunno utworem Johanna Strauss II pod dyrekcją Davida Gimenez . Po wprowadzeniu w nastrój na scenie pojawia się bohater wieczoru Jose Carreras .
Może kilka zdań na temat artysty . Urodził się 1946 roku w Barcelonie , zadebiutował w wieku ośmiu lat śpiewając Verdiego.
Trzy lata później śpiewał na scenie Gran Teatre del Liceu w Barcelonie . Głos młodego Hiszpana określano : ”słodki, liryczny, wypełniony kolorem, jasny i prawdziwy, posiadający w sobie zmysłowe piękno” . Przytaczam te słowa z programu , który został wydany przez organizatora koncertu Makroconcert sp.z o. o w Warszawie . Jeszcze może kilka informacji .
Jose Carreras zanim skończył 30 lat miał na koncie 24 główne role w różnych operach Europy, Ameryce Północnej .
Jest niezrównany w repertuarze musicalowym jak i sakralnym.
Wielka kariera Jose Carrerasa przerwana została w 1987 roku gdy zdiagnozowano u artysty ostra białaczkę . Lekarze dawali dziesięć procent na przeżycie. Carreras pokonał chorobę , zaangażował się w działalność charytatywną .
Do wielkich wydarzeń należy zaliczyć występ 7 lipca 1990 roku Trzech Tenorów w przeddzień finałowego meczu mistrzostw świata w piłce nożnej . Jose Carreras wspólnie z Placido Domingo i Luciano Pavarotii występowali na stadionach i wielkich parkach miejskich takich jak Wembley i Hyde Park w Londynie , Central Park w Nowym Jorku czy Camp Nou w Barcelonie. Koncerty stały się legendarne . Repertuar składał się z najpiękniejszych arii operowych , pieśni neapolitańskich oraz przebojów pop .
W sezonie 2009/2010 koncertował Jose Carreras w Chinach , Japonii , Australii i Nowej Zelandii oraz Korei i Singapurze .
W Europie dał szereg wielkich koncertów na świeżym powietrzu miedzy innymi w Berlinie Atenach i Lizbonie .
W Zagrzebiu koncert był dla 12 tysięcy osób a w Neapolu …na 70.000 osób ! .
Jose Carreras śpiewa dzieła Francesco P. Tosti , potem Franza Lehara a utwór Giuseppe Verdiego wykonuje wspólnie z gwiazda scen operowych Nataliyą Kovalovą . Śpiewa po włosku i hiszpańsku . Wieczór wspaniały i podobnie jak ja wszyscy zachwyceni . Miałyśmy miejsca w trzecim rzędzie więc zobaczyć także mogłam porozumiewanie dyrygenta z artystą. Zamykałam oczy aby nie podpatrywać gestów a wyłącznie słuchać śpiewu i muzyki .
Koncert zakończył się siedmioma bisami i trwał ponad dwie i pół godziny .
Publiczność wiwatowała stojąc …lecz naręczy kwiatów nie było ! . Już po zakończeniu koncertu zrobiłam kilka zdjęć , które są dla mnie wielką pamiątką .
Wróciłyśmy pełne wrażeń do hotelu w którym spał także artysta . Usiadłyśmy w holu aby ochłonąć z emocji wieczoru .
Widziałam , że są osoby , które oczekują na powrót artysty.
Po pół godzinie w drzwiach pojawił się Jose Carreras …”podbiegłam „…Ewa za mną i …zrobiłam zdjęcie z Wielkim Artystą gdy oczekuje na autograf .
Dużo wrażeń jak na jeden dzień .
Zapraszam do galerii zdjęć .
Dziękuję Magduś za tak wiele emocji , dziękuję za prezent …do następnego urodzinowego listopada w Warszawie ?!
Małgorzata
Wspomnienia napisałam: 20 listopad 2011
.