Geoblog.pl    zula    Podróże    Polska- piękny nasz Kraj ! ...    Warszawa - trzy radości : Danka ...i koncert Mireille Mathieu w Sali Kongresowej !
Zwiń mapę
2010
27
lis

Warszawa - trzy radości : Danka ...i koncert Mireille Mathieu w Sali Kongresowej !

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5147 km
 
Małgosiu ,
Hura , strasznie się cieszę ,
jutro się spotkamy !
pa, Danka - 26 listopada 2010


Tak napisała do mnie „Danach” , którą poznałam dzięki Jej podróży do Australii . Czytałam każdego dnia relacje z trzymiesięcznej wyprawy i oglądałam piękne zdjęcia . Podziwiałam odwagę , dodawałam komentarze i…tak się zaczęła nasza znajomość w sieci . Jako wierny „czytacz „ zostałam obdarowana potem niespodzianką w postaci makatki z Sydney. We wrześniu „poleciałam” ponownie do Australii gdy jeszcze raz czytając powróciłam do relacji z podróży . Polecam wszystkim wejście na stronę :
POCZYTAJ TUTAJ i wyruszenie w daleką podróż !
Powstała pomiędzy nami nić przyjaźni . Danka wiedziała o moich problemach …o operacji nowotworu złośliwego z jelita grubego , potem o chemioterapii … o moich wzlotach i …ucieczkach do pisaniu na blogu , gdy było mi trudno , gdy nie chciałam myśleć o chorobie i o tym co dalej ! Poznałyśmy się choć nie było szans na spotkanie . Od maja do końca listopada pomagałam lekarzom w walce z chorobą . Chemioterapię ostatniej półrocznej serii zakończyłam 26 listopada . Co dalej …zobaczymy …lecz walczę !!!.
Może pomyślisz w tym momencie ,że niepotrzebnie piszę o tych prywatnych sprawach . Powiem ,że zbyt mało mamy informacji medycznej w telewizji o konieczności badań tzw. przesiewowych , które wcześniej zdiagnozują chorobę . Czasami jest to temat tabu a słowo rak kojarzone jest z wyrokiem ! Dbaj i obserwuj swój organizm i nie lekceważ choroby .
W Warszawie …tej mojej kochanej znalazłam się 27 listopada . Wyjazd był szalonym pomysłem . Skutki zastrzyków są odczuwane przez kolejny tydzień i jest po prostu źle…Byłam jednak szczęśliwa ,że wreszcie wsiądę do pociągu , popatrzę na kolejne mijane miejscowości , zobaczę małe domki i jesienne pola .
To dla mnie była pierwsza radość !
Druga radością było spotkanie z Danką !!.
Umówiłyśmy się w pokoju hotelowym jednak czekałam w holu hotelu . Zobaczyłam znajomą postać i w sekundzie poczułam jak byśmy znały się wieki ! . Wielką niespodzianką był ofiarowany przez Danusię talerzyk na którym są symbole Aborygenów .Mam więc w swoim turystycznym królestwie kawałek Australii. Dziękuję Kochana !!!. Niekończąca się rozmowa o rodzinie, podróżach …a ja tak bardzo byłam ciekawa jak udała się prezentacja Danki na Uniwersytecie …oczywiście o Australii !!. Zobaczyłam na ekranie komputera zdjęcia , które zostały zaprezentowane i …podziwiałam . Czas płynął nie ubłagalnie , zaplanowałyśmy sobie następne spotkanie tym razem w Bydgoszczy .
Kolejny dzień był jakby zwieńczeniem cudownych przeżyć …deserem dla ucha , oka i wszelkich pozostałych zmysłów !
Dostałam urodzinowy prezent na koncert Mireille Mathieu . O koncercie w Sali Kongresowej wiedziałam od dawna lecz nie sądziłam ,że się tam znajdę . Ewa wszystko zaplanowała uzgodniła ze swoją córką a ja tylko miałam potwierdzić chęć wyjazdu .
Artystka pierwszy i jedyny raz była w Polsce czterdzieści jeden lat temu. Mireille Mathieu zwana jest „Słowikiem z Awinionu „ . Urodziła się w tym mieście w wielodzietnej rodzinie. Gdy miała 14 lat rozpoczęła pracę w fabryce kopert aby pomóc rodzicom. Zawsze marzyła o śpiewaniu a wzorem były Edith Piaf i Maria Callas . Swój pierwszy album nagrała w 1966 roku i od tego czasu zaczęła się wielka kariera. Wydała ponad sto albumów , sprzedanych w blisko 150 milionach egzemplarzy . Nagrała 1200 piosenek w jedenastu językach . Koncertowała na całym świecie – w Europie , Azji , Australii i obu Amerykach . Występowała przed wieloma osobistościami tego świata – Prezydentem Ronaldem Reagan i Władimirem Putin i Królową Elżbietą II , Księciem Rainerem z Monako czy parą Królewską Tajlandii . Jak sama przyznaje największym przeżyciem było trzykrotne spotkanie i koncert przed Janem Pawłem II .
Na rok 2010 zaplanowała trasę koncertową , którą świętuje 45 lecie kariery . Warszawa znalazła się w programie występów a dzięki temu dwa i pół tysiąca ludzi z Polski uczestniczyło w koncercie . W tej niewielkiej garstce znalazłam się i ja !
Zobaczyłam na scenie postać i usłyszałam głos jak …dzwon ! .
Piosenki …może należy teraz nazwać arie ( znane mi z dawnych lat ) brzmiały tak samo pięknie. Obie z Ewą wzruszyłyśmy się bardzo ,że jesteśmy na recitalu . Każdy utwór kończył się wielką owacją i ofiarowywaniem olbrzymich bukietów kwiatów .
Artystka sama odbierała róże …a ja pomyślałam wówczas ,że powinien być „ktoś” z organizatorów , kto pomagałby i układałby na scenie kolejne bukiety . To było morze pięknych kwiatów ! Piosenki były po francuski ale również po japońsku, fińsku ,chińsku , rosyjsku , hiszpańsku i włosku…kontakt z publicznością był wspaniały ! . W pierwszych rzędach zasiadali przedstawiciele z Instytutu Francuskiego . Mieli malutkie flagi swojego kraju i po każdej piosence wznosili okrzyki radości , że mają artystkę na wyciągnięcie dłoni !! Wiem ,że ta odległość od sceny kosztowała tysiąc sto złotych ale zapewne warto było.
Widać było ,że M. Mathieu jest szczęśliwa . Po przerwie i kolejnych piosenkach niespodzianką było wprowadzenie na scenę Mamy artystki …, która razem z córką uczestniczy trasie europejskiej. Burza oklasków , momentalnie wszyscy wstali z miejsc i w ten sposób oddali cześć Matce !. To było szalenie wzruszające przeżycie.
Piosenkarka śpiewała : „Paris un tango „ , „la Paloma adieu „ Mon credo” i wiele innych tytułów . Bisy , wiwaty… poczułam się jak na gali we francuskiej Operze , choć na koncercie jeszcze nigdy nie byłam .
Mistrzyni francuskiej piosenki występ zakończyła utworem „ Je ne rereette rien „ symbolem , która tak bardzo łączy Piaf i Mathieu . Owacje publiczności na stojąco a …po chwili pojawił się na scenie deszcz główek róż …to był cudowny moment. Dar od widzów jakże piękny !!!
To była artystyczna bajka .
Tak bardzo dziękuję Tobie Magdo ,że mogłam być na koncercie . Dałaś mi tak wiele radości …radości potrzebnej w tym trudnym roku.
Podsumowując koncert …bolało mnie to ,że mimo zakazów robienia zdjęć aparatami i telefonami komórkowymi znalazły się osoby lekceważące prośbę piosenkarki .
Przeszkadzało to także widzom. Rozpraszało gdy obsługa Sali Kongresowej chodziła i zwracała uwagę lub posługiwała się specjalną latarką w celu dotarcia do dalszych rzędów niepoprawnych osób.
Brakowało mi Danusi , która znając francuski podpowiedziała by mi do ucha jaka była treść piosenki – nowej , której nie znałam !.
A może powinien być doskonały tłumacz , który przed występem w jednym zdaniu powiedziałby o piosence !
Myślę ,że następnym razem te małe niedoskonałości uda się naprawić . Czekam z niecierpliwością na kolejny występ Wielkiej Artystki .
Z Warszawy powracałam w pierwszym dniu ataku zimy .
Wiało , sypało a ja się modliłam aby pociąg z Lublina planowo przyjechał do Warszawy .
Do Bydgoszczy powróciłyśmy o dziwo zgodnie z kolejowym rozkładem jazdy !
Udało się i to …była więc kolejna radość…same radości !.

Dziękuję Tobie i pozdrawiam,
Małgorzata 2 Grudzień 2010


.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
Komentarze (14)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2010-12-02 19:20
Pani Malgosiu.Prosze byc dobrej mysli.Moja mama tez chorowala na raka i pokonala te straszna chorobe.Zyje juz kilkanascie lat.Teraz medycyna poszla naprzod i wszystko bedzie dobrze.Wierze w to i Pani tez powinna uwierzyc.Wiara czyni cuda.Goraco pozdrawiam-Mirka.
 
zula
zula - 2010-12-02 20:05
Dziękuję Mirko za dodanie wiary...wiem czyni cuda ! :) pozdrawiam bardzo serdecznie,
Małgosia
 
danach
danach - 2010-12-02 23:07
Małgosiu, rozczuliłam się czytając o naszym spotkaniu :) szkoda tylko ,że zapomniałyśmy uwiecznić to spotkanie zdjęciem .Do nadrobienia w Twojej pięknej Bydgoszczy, którą zachwycał się Kenau Reeves
 
BPE
BPE - 2010-12-03 10:31
Kochana, pięknie to opisałaś - az miło wiedzieć, ze mimo tylu przeciwności jest w Tobie tyle radości :-))
 
zula
zula - 2010-12-03 10:40
Danko...juz widzę jakie należało zrobić zdjęcie.
My przed ekranem komputera a nasze odbicia twarzy w lustrze !! :)
Bydgoszcz jest przepiękna bo , które miasto ma w swoim centrum wyspę..., przez które miasto przepływaja dwie rzeki ...
pozdrawiam
 
zula
zula - 2010-12-03 10:42
Blanko ale porymowałaś pięknie o mojej radości !!! pozdrawiam Was serdecznie :)
 
Hania
Hania - 2010-12-04 22:42
Małgosiu, kolejny jakże wspaniały opis. Bardzo się wzruszyłam. Życzę Ci wielu kolejnych radości!
 
zula
zula - 2010-12-05 14:12
Haniu - dziękuję za " 2-setkę " komentarza na moim blogu !!!
Masz szczęście ...u mnie !!! :) pozdrawiam
 
pozdrawiam alina
pozdrawiam alina - 2010-12-06 10:04
Pani Małgosiu,zdjęcie w płatkach róż....fantastyczne...a opis wyjazdu taki pełen radości...będzie co wspominać
 
zula
zula - 2010-12-06 11:34
Jaka niespodzianka ! -Dziękuje Pani Alinko za komentarz ...a radość niosę ...dalej !!! :) pozdrawiam Małgosia
 
bydgoszczanka
bydgoszczanka - 2010-12-10 16:59
Ja jestem tylko "czytaczem"cudzych blogów. To nowa pasja emerytki.Lubię czytać Pani blogi.Dołączyłam Panią do ulubionych.Dziękuję za radość Życia i optymizm w blogach.
Życzę dużo zdrowia i wiem,że na pewno poradzi Pani sobie z tym "intruzem"
Serdecznie pozdrawiam
 
zula
zula - 2010-12-10 19:24
Oj jak się cieszę Bydgoszczanko ,że jestem ...w ulubionych !!!
Staram się pisać tak aby było pięknie , choć niektóre wyjazdy miały w sobie trochę przykrych niespodzianek ...ale przecież to także ma swój urok - po latach !!!
Dziękuję za życzenia zdrowia i wiem ,że przy takim wsparciu pokonam to co złe!
Pozdrawiam także serdecznie- Małgosia
 
zula
zula - 2017-07-17 07:36
Minęło 7 lat o chwili operacji- jest dobrze!
Dziękuję Bogu...
 
zula
zula - 2020-12-16 10:46
Dzisiaj ponownie byłam w Warszawie...tym razem wspominając pobyt ,który był 10 lat temu.
Złe sprawy mają dobry finał ...choć 10 lat więcej czuję w kościach.
Dzisiaj mamy bardzo trudny czas ...wszyscy w Polsce i na Świecie.
Zdrowia...moc zdrowia życzę wszystkim.
 
 
zula
Małgorzata Zulczyk
zwiedziła 18.5% świata (37 państw)
Zasoby: 1038 wpisów1038 5004 komentarze5004 10688 zdjęć10688 185 plików multimedialnych185