W Warszawie załatwiałam ważne sprawy związane z wyjazdem poza granicę Polski.
Ta Warszawa była dla mnie bardzo szczęśliwa...gdy uzyskałyśmy z Ewą promesę wizy amerykańskiej na dziesięć lat...a potem pędem po ruchomych schodach gnałyśmy do pociagu w kierunku Bydgoszczy . Potem w ambasadach świata załatwiałam wizę włoską, francuską...szwajcarską...hiszpańską...trudno policzyć ambasady i szczęście !!! .
To miasto przerodziło się w miejsce startów i ladowań . Wyruszyłam w dalekie kraje ...po raz pierwszy do Budapesztu , potem Splitu . Pisząc te słowa pomyślałam sobie ,że powinnam policzyć wszystkie porty , linie lotnicze z których korzystałam.
Warszawa stała się mym oknem na świat !!!! .
Ostatni raz w Stolicy byłam w tym roku podczas wylotu do Nicei a poprzednio gdy leciałam do Paryża . Zaplanowałyśmy wówczas z Mamą podróż życia !!! . Wylot był o poranku więc i konieczność nocowania w hotelu. Tym razem wybrałam internetowo "Holiday In" - nie było żadnych niespodzianek. Stwierdziłam po latach ,że lubię warszawskie hotele !.
Zwiedziłyśmy wówczas Złote Tarasy , poszłyśmy w odwiedziny do Naszych Sióstr Wizytek oraz na Starym Miescie zatrzymałyśmy się na chwilę aby popatrzeć na przepiękny Rynek .
Pięknieje Warszawa z rok na rok...
Tęsknię aby usiąść w pociągu ...popatrzeć na Dworzec w Toruniu, Kutnie...gdzie jeszcze nie byłam...minąć Sochaczew ...zobaczyć napis Ursus...i Warszawa Centralna...
Czy pojadę w tym roku...roku jakże innym od pozostałych ???
Wpisu dokonałam 16 października 2010
Małgorzata
Aktualizacja treści : 18 maj 2013 rok . Policzyłam ilosć startów i lądowań samolotem , są miejsca daty .W
Wszystko możesz zobaczyć :
TUTAJ .
.