Gdy nie mogę polecieć w Świat to znalazłam się w krainie kotów.
Ciechocinek i niewielki pensjonat ,,Mały Chemik,,
Tutaj zobaczyłam Lolę i Tosię.Kolejna była Kolorowa i Mizia.
Dumnie spacerował Dziadek.
W mieszkaniu był Kajtek co kiedyś potrącił go samochód. Szpital, ledwo uszedł z katastrofy.
Kotki mają w ogrodzie swoje trzy domki.
Mizia idzie spać do domu.
Dziadek zawita na chwilę , zje i pośpi na parapecie aby ruszyć dalej w teren.
Kolorowy dom kotów i Pani Henryka dogadza im jak może najlepiej!
Nie jest prosto zrobić zdjęcie...uciekają i boją się. Szkoda bo są piękne.
.