Z tym kotem związana jest pewna historia...
najpierw był e-mail ,
potem spotkanie, prośba i... łzy Weroniki,
niepewność...
i łzy szczęścia - wielbicieli KOTA!
A dzisiaj patrzy przez okno ,
podnosi łapką żaluzje by spojrzeć na świat...
Nazwałam kotka- „Łezka”
Szyba jest zapłakana...jak zwykle padał deszcz!
.