Obiecuje ,że to ostanie sztuczne koty z Bydgoszczy w tym roku! Zbyt wiele jest na stronie , Postanowiłam ,że "wypatrzę" mruczki . Musi się udać! Ruszam jutro...
I to jest to, nowe wyzwania trzeba przed sobą stawiać. Sztuczne nie uciekną, a prawdziwe, najpierw trzeba zauważyć, a potem jeszcze zrobić im zdjęcie zanim uciekną. Miłego spaceru!
A ja lubie te sztuczne, tak jak i te prawdziwe. Wydaje mi sie, ze juz wszystko zrobiono i po kociemu oddano, ale nie, wciaz odkrywam/y nowe formy i postaci:-)