W godzinach południowych zadzwoniłam i zarezerwowałam wstęp do „Muzeum Mydła i Historii Brudu” .
Ilość osób , które mogą zwiedzić a także uczestniczyć w zajęciach tworzenia „swojego” mydła jest ograniczona.
Właściwie chciałam tylko zobaczyć , posłuchać i zrobić zdjęcia .
Część najważniejsza – własne mydło to temat dla mnie mało istotny .
Tak mi się wydawało i z takim podejściem siadałam do stołów pracy.
I nagle odezwała się we mnie dusza artysty …bo była to praca twórcza.
Wybrać formę mydła …kolorową w kształcie gwiazdki , muszelki czy babki .
Wybrałam formę mydelniczki z Łuczniczką – symbolem miasta.
Potem trzy krople barwnika i zapachu – byłam chemikiem.
Następnie należało wypełnić swoją formę różnymi ozdobami .
Ziarenka kawy , płatki owsiane i kokosu czyli coś tam układałam aby zalać na finał płynną masą.
Praca budująca zmysły i powonienia a także wyobraźnie.
Pomyśleć, że tak się broniłam dziecięcej zabawy. Efekt mojej pracy wspaniały .
Pachnie lekko lionką , kształt piękny choć nie wiem jak się pieni i myje ręce bo do tej chwili szkoda mi użyć - jest tak piękne!.
Muzeum Mydła i Historii Brudu zostało otwarte 1 września 2012 roku. To prywatne muzeum , prowadzone przez młodych ludzi . Mieści się na Starym Mieście przy ulicy Długiej i już z witryny sklepowej widać ,że się coś tam dzieje.
Są tutaj stare eksponaty z różnych epok …ponad stuletni fotel , który spełniał podwójną rolę – wypoczynkową i „konieczną” gdy nie było ubikacji !. Są balie i „narzędzia” do oczyszczania skóry .
Są różnego rodzaju maglownice, żelazka i wiekowe proszki do prania oraz mydła na wagę . Jest forma natrysku zrobiona z miski i tarka do prania bielizny. Wszystkie przedmioty można dotykać .
Najcenniejsze jest to w tym muzeum ,że wiadomości słuchaczom są przekazywane w perfekcyjnej formie.
Cały czas byłam zaskakiwana ciekawostkami . Miło było słuchać pięknej polszczyzny i płynnej mowy...podziwiam !
Dowiedziałam się ,że pierwsze kostki mydła wyprodukowano we Francji a Słowacja to miejsce gdzie powstały uzdrowiska z hydroterapią. Łaźnia w Bydgoszczy była na Wyspie Młyńskiej i w mieście były duże fabryki mydła.
Wiele …wiele lecz treści należy zachować dla kolejnych odwiedzających !
Przy muzeum jest sklep gdzie możemy zaopatrzyć się w przeróżne mydła.
Muzeum godne jest polecenia mieszkańcom naszego miasta , Polski i Świata !
Dziękuję Martyno i Paweł za doping …warto było!
Bilety wstępu kosztują 12 zł ( w tym jest wyprodukowane własnoręcznie mydło! )
Więcej informacji na temat godzin otwarcia i rezerwacji miejsc wyczytać można :
TUTAJ .