Wąskie ulice średniowiecznej części miasta mają swój urok .
Widzę niewielki plac z fontanną .
Fotografuję ścianę z kolorowymi płytkami , jest także ciekawa skrzynka na listy z kamiennymi ptakami i żółwiem .
Wzbudza mą ciekawość także olbrzymi zamek do drzwi .
Jestem już blisko Katedry Św. Eulalii.
Dostrzegam gęsi , robię zdjęcie choć z dozwolonej odległości. To teren klasztoru przy katedrze i zawsze przechadza się trzynaście białych gęsi – co symbolizuje wiek świętej . Św. Eulalia miała w swoim domu stadko gęsi . Poniosła w 304 roku męczeńską śmierć w czasie prześladowań chrześcijan . Miała zaledwie trzynaście lat . Biały kolor jest symbolem jej niewinności . Barcelońskie obchody święta Eulalii trwają cały tydzień od 12 lutego .
Katedra Św. Eulalii (La Seu ) to gotycka świątynia wybudowana w latach 1298-1448 .
Można zobaczyć 30 kaplic , które rozmieszczone są po bokach naw oraz za ołtarzem.
Nagrobek patronki jest usytuowany pod ołtarzem . Bilet wstępu w określonych godzinach pozwala na wejście do wnętrza , wjazd windą na dach . Niestety i tym razem muszę zrezygnować z wejścia do wnętrza .
Barcelona jest przeze mnie jakby liźnięta i …lekko poznana . Teraz już mogę zdradzić moją tajemnicę .
Dzisiaj wracam do kraju ! .
Czasu więc mało …jeszcze La Rambla i nabrzeże z Kolumną Kolumba a potem coś na finał !!!.
.