Grażyna z rodziną z powróciła ze Sztokholmu 27 sierpnia 2010 .
W sobotę 28 sierpnia 2010 rozpoczęłam pisanie .
Byłam wspomnieniami w Narwiku gdy zadzwoniła pełna wrażeń i zachwytu .
Przesłała mi śliczne rodzinne zdjęcie na tle kościoła przy Zamku Królewskim .
Widać szczęście turystycznej grupy .
Życzę Wam Kochani kolejnego lotu do Wenecji a może do Londynu lub Madrytu aby zobaczyć przepiękne Toledo !? …
Oczywiście nie byłabym na tej wycieczce gdyby nie ...moje szczęście i Ryszard .
Dopilnował gdy zwolniło się jedno miejsce i natychmiast mnie powiadomił .
Wiedział ,że jestem szczęśliwa jadąc ze szczecińską grupą do Skandynawii .
Zachowałam w pamięci wszystkie te dni .
Teraz jest mi ... przykro ,że nie mogę już zadzwonić , porozmawiać i poopowiadać o nowych podróżach i nowych planach .
Byłam poza granicami Polski i nie wiedziałam , że jechał na pielgrzymkę po Sanktuariach Europy ...
Dowiedziałam się z telewizji o wielkiej tragedii polskiego autokaruw dniu 22 lipieca 2007 rok .
W Internecie znalazłam listę osób i nazwisko Ryszarda ...jedno z wielu osób , które zginęło pod Grenoble .
Spoczywa wraz z żoną na polskim cmentarzu.
[*] [*] ...życie ...smutne to życie...
Dziękuję za poświęcony czas na poczytanie moich wspomnień .
Pozdrawiam ,
Małgorzata
Bydgoszcz wrzesień 2010